Unzertrennlich
***
- Zbyszek…
- Lecę po lekarza… - Nowakowski zwrócił się do Bartmana.
- Madziu, jestem tu.
- Prze.. Przepraszam… - dziewczyna wydusiła.
- Nie mów nic.
Po chwili do sali
wpadł lekarz. Był nieco zdziwiony tym, że Bartmanówna tak szybko odzyskała przytomność.
Jednak cieszył się, bo oznaczało to, że Magda szybko wraca do zdrowia.
- Magdaleno, jak się czujesz?
- Co się ze mną stało?
- Straciłaś przytomność. Paul zauważył cię w sali, jak leżałaś
nieprzytomna na podłodze.
- Je… - już chciała coś powiedzieć, gdy przerwał jej Zbyszek.
- Ciiiii… Nic nie mów. Odpoczywaj – zwrócił się do niej brat.
- Czy mógłbym z Panem porozmawiać na osobności? – lekarz zwrócił się do
Zbyszka.
Po chwili obaj
wychodzili już z sali, w której leżała Magda.
- Wygląda na to, że Pańska siostra wróci do zdrowia dużo wcześniej niż
przypuszczaliśmy. To bardzo dobrze. Widać, że jej organizm walczy. Jeśli dobrze
pójdzie, to może już przed Nowym rokiem wróci do domu. Jednak cały czas będzie
potrzebowała opieki lekarskiej.
- Nawet nie wie Pan, jak mi ulżyło.
- Domyślam się. Jutro zabierzemy ją na badania i wtedy będziemy
wiedzieć, jak szybko jej stan ulegnie polepszeniu. Jednak święta na 100% spędzi
w szpitalu.
Piotrek:
Siedziałem przy
jej łóżku i wpatrywałem się w nią. Mimo tego, że była słaba, uśmiechała się.
- Piotrek…
- Tak kochanie?
- Ja… Ja chcę porozmawiać z Michałem…
- Zadzwonić do niego? Może ma przyjechać… - tylko przytaknęła.
Przeprosiłem
wszystkich i wyszedłem zadzwonić.
***
Wrócił do domu po
porannym treningu. Trener zlitował się nad nimi i dał wolne do końca tygodnia.
W sumie i tak niewiele bo tylko resztę piątku, sobotę i niedzielę. Wszedł do
kuchni, w której krzątała się Monika.
- Co robisz? – zapytał obojętnie.
Ostatnio właściwie
niewiele ze sobą rozmawiali. Nie układało się między nimi najlepiej. Jednak dziewczyna
uważała, że wszystko jest w porządku.
- Spaghetti. Zaraz będzie gotowe.
Bez słowa wyszedł
z kuchni i udał się do łazienki. Po 15 minutach wrócił do swojej dziewczyny.
- Michał… Chyba powinniśmy porozmawiać.
Już miał coś
powiedzieć, kiedy zadzwonił jego telefon. Wyszedł z pomieszczenia, po czym
odebrał.
- Siema Pit.
- Masz czas? Możesz gadać?
- Jasne. O co chodzi?
- Magda chce, żebyś przyjechał. Chce z Tobą porozmawiać.
- Obudziła się? Kiedy?
- Dzisiaj.
- To ok. Zaraz się pakuję i jadę. Na razie.
Wrócił do kuchni.
- Monia, pogadamy później. Muszę jechać do Rzeszowa.
- NIE! Porozmawiamy teraz! – uniosła się.
- Dobrze. Słucham – zrezygnowany usiadł na krześle.
- Co się z nami dzieje? Nie umiemy normalnie porozmawiać. Od ostatniego
meczu z Resovią jesteś nieobecny. Jesteś obojętny wobec mnie. Mam tego dość
Michał. Jeszcze teraz jedziesz do Rzeszowa. Do NIEJ, jak się domyślam. Mam
rację?
- Tak. Jadę do Magdy, bo mnie o to prosi.
- Jesteś na jej każde zawołanie. Mam tego dość! To ja jestem Twoją
dziewczyną! NIE ONA!
- Jesteś moją dziewczyną. Zgodzę się. Ale Magda też jest dla mnie
ważna. Nie rozumiesz tego?
- Nie! Myślałam, że ten artykuł coś zmieni! Ale się kurwa przeliczyłam!
- Czekaj, czekaj… Masz coś wspólnego z tym artykułem?
Dziewczyna dopiero
teraz zdała sobie sprawę, co powiedziała. Niestety nie było już odwrotu.
Musiała mu wszystko powiedzieć.
- Tak. To ja napisałam do tego portalu! Myślałam, że zbliżymy się do
siebie! A ty tymczasem latasz sobie to tej dziwki! W czym ona jest lepsza ode
mnie! Co ona ma takiego? Czego nie mam ja?!
Nic nie
odpowiedział. Poszedł do sypialni i spakował kilka rzeczy. Po chwili stał już w
hallu i ubierał kurtkę oraz buty.
- Jest szczera. Wobec mnie, przyjaciół. Nigdy mnie nie zawiodła. Ty
owszem. Wyjeżdżam. Wrócę w niedzielę. Do tego czasu ma Cię tu nie być. Klucze
możesz sobie zostawić. Po powrocie wymieniam zamki. I jeszcze jedno. Nie waż
się nazywać Magdy dziwką. Nie znasz jej, więc nie oceniaj.
Powiedział to, po
czym wyszedł z mieszkania głośno trzaskając drzwiami.
Piotrek:
- Już Michał jedzie – zwróciłem się do Magdy.
Dopiero po chwili
zauważyłem, że śpi. Po cichu usiadłem na krześle obok jej łóżka. Tuż za mną
pojawił się Zibi. Przekazał nam w skrócie, co powiedział lekarz. Odetchnęliśmy
z ulgą.
- Dobra. To ja teraz jeszcze pójdę zadzwonić do Kuby. Może się zgodzi –
zakończył Zibi i ponownie wyszedł z sali.
Magda dalej spała.
Kiedy Zibi wrócił rozmawialiśmy, jak przekonamy Madzię do spotkań z Kubą. W
sumie na to da się namówić. Gorzej jednak z rozmową…
Przerwał nam
dźwięk mojego telefonu. Spojrzałem na wyświetlacz. Odczytałem wiadomość od
Michała, odpisałem mu i schowałem telefon do kieszeni.
Wieczorem, gdy Magda się obudziła posiedzieliśmy
jeszcze jakieś dwie godzinki i pożegnaliśmy się z nią.
Wchodziłem do mojego bloku, kiedy usłyszałem, jak
woła mnie jakaś kobieta. Odwróciłem się i nieźle się wkurzyłem.
- Powiedziałem Ci, że nie chcę Cię widzieć.
- Piotrek, proszę. Porozmawiajmy.
- Ale my nie mamy o czym rozmawiać, Sabina – już przekraczałem próg,
kiedy dziewczyna złapała mnie za rękę.
- Daj mi pół godziny. Wszystko Ci wyjaśnię.
- Nie mam czasu. Z resztą. Nie ma tu czego wyjaśniać. Byłaś ze mną,
później zostawiłaś mnie dla jakiegoś gościa. A jak jemu się znudziłaś, to
chciałaś wrócić do mnie. A to, że wygraliśmy Ligę Światową, skusiło Cię jeszcze
bardziej. Bo przecież Ty zawsze leciałaś na kasę.
- To nie tak.. Piotrek, proszę. Musisz mi uwierzyć.
- Nic nie muszę. Chociaż nie.. Jest coś, co muszę zrobić. Muszę iść do
domu, bo jutro mam poranny trening, a w niedzielę gramy mecz z Bełchatowem.
Więc do widzenia.
Nie zważałem na
jej protesty i udałem się do mieszkania. Parę razy jeszcze próbowała się do
mnie dodzwonić, lecz ja od razu odrzucałem połączenia.
Po szybkim
prysznicu zrobiłem sobie kilka kanapek i herbatę i usiadłem na parapecie. Byłem
w szoku, że ten parapet jeszcze się pode mną nie załamał. Wpatrywałem się w to,
co dzieje się za oknem. Przez chwilę miałem wrażenie, że widzę znajomą postać,
która siłą rzeczy powinna być w totalnie innym kraju. Kurwa.. Cichy idź spać. Majaczysz i zwidy masz… Dopiłem resztę
herbaty, zjadłem ostatnią bułkę i poszedłem spać.
Obudził mnie
dźwięk strzelaniny.
- Ja pierdolę.. Muszę zmienić budzik, bo na zawał kiedyś zejdę –
powiedziałem do siebie i leniwie zwlokłem się z łóżka.
Wziąłem szybki
prysznic na rozbudzenie. Po wyjściu z łazienki zrobiłem sobie świeżej kawy i
ubrałem się. Spakowałem wszystkie rzeczy na trening do torby i wyszedłem z
mieszkania. W połowie drogi skapnąłem się, że zapomniałem wziąć dokumentów i
kluczy do samochodu. Bez pośpiechu wróciłem do mieszkania, podśpiewując sobie.
- Dzień dobry, pani Władziu – uśmiechnąłem się do sąsiadki.
- Witaj Piotrusiu.
Wszedłem do
mieszkania, zabrałem klucze i dokumenty i z powrotem skierowałem się do
samochodu.
Wsiadając do
pojazdu zobaczyłem znajomą postać.
- Piotrze, zmień dealera… - zwróciłem się do siebie…
_____________________________________________________________________
Jestem! Dziś trochę krótszy niż zazwyczaj, ale mam wytłumaczenie. Mianowicie dokładnie o godzinie 21:54 stuknęło 24 000 wyświetleń! DZIĘKUJĘ :) I z racji tego wydarzenia dodaję nowy rozdział.
Jak podejrzewałyście, Magda sie obudziła.
Dziś wrzucam piosenkę niemiecką, bo ostatnio mam fazę na Revolverheld. Zakochałam się w ich muzyce.
Kolejna informacja. Nie wiem, kiedy wrzucę następny rozdział. Od jutra zaczynam matury i skończę je dopiero pod koniec miesiąca. Możliwe, że uda mi się coś wrzucić w przyszłym tygodniu, ale nie obiecuję. W tym, na pewno nie pojawi się następny rozdział.
Pozdrawiam, no_princess ;*
PS. Znów mi się coś przypomniało. Zauważyłam, że mam około pół tysiąca wyświetleń z innych krajów.. Czyli opowiadanie podoba się nie tylko w Polsce.. :D Bardzo miło mi z tego powodu. Takie małe pytanko jeszcze mam w związku z tym.. Z jakiego kraju czytacie mojego bloga?
PS. Znów mi się coś przypomniało. Zauważyłam, że mam około pół tysiąca wyświetleń z innych krajów.. Czyli opowiadanie podoba się nie tylko w Polsce.. :D Bardzo miło mi z tego powodu. Takie małe pytanko jeszcze mam w związku z tym.. Z jakiego kraju czytacie mojego bloga?
Rozdział świetny, jestem ciekawa kogo widzi Piotrek :D Powodzenia na maturach ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Rozwiązanie zagadki w następnym rozdziale..
UsuńPozdrawiam :D
Także tak. Bardzo dobry rozdział. Boże jaka z tej Moniki jest spańszczona pinda. Wkurzyła mnie i to strasznie ,co ona sobie wyobraża. Nie znasz to nie oceniaj. Ale nie ona musiała lepiej. Dobrze ,że Kubi przejrzał na oczy i że się pożegnali. Ja to bym ją przecież tam uszkodziła. Jaki Piotrek. Ciekawe kogo on tam widzi. I jeszcze ta strzelanina. Dziwne. Ciekawe czy Magda i Michał sobie wszystko wyjaśnią. I jeszcze jest przy niej Piotrek. Fajny z niego chłopak ogółem. Odwiedza w szpitalu. Takie to takie ładne. I dobrze ,żę nie zgodził się na dziwne potyczki słowne z tą Sabiną, ona jest jakaś dziwna. Nie rozumie nie i jeszcze ma czelność nachodzić Piciatko po takich ekscesach. Dziwna kobieta. Zapraszam do siebie na nowy projekt. niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Annie
Dziękuję :) Co do tej strzelaniny, to słowo "budzik" jest zalinkowane. Wystarczy kliknąć :D
Usuń"Piciatko"... Jakie fajne zdrobnienie :D
Pozdrawiam
Hahaa ,ja wiedziałam od zawsze ,że jestem debilem ,ale teraz to już w ogóle. Ale przeczytałam drugi raz cały rozdział już z linkami :)
UsuńSuper!
OdpowiedzUsuńSporo się dzieje :) Potrafisz zaciekawić, już nie mogę doczekać się co dalej ;*
Pozdrawiam i powodzenia :)
Dziękuję. Bardzo cieszy mnie, że potrafię zaciekawić czytelnika :)
UsuńPozdrawiam :) i nie dziękuję.
PL! :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńRozdział jak zawsze dobry
OdpowiedzUsuńŻycze powodzenia na maturze
Ja czytam twojego bloga z gorącej Grecji....
Dziękuję i nie dziękuję :)
UsuńWeź mnie do siebie! :D
Pozdrawiam
Bardzo chętnie :)
Usuń;)
UsuńUwielbiam Cię! ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi :D
UsuńNa całe szczęście Madzia się wybudziła, odetchnęłam z ulgą. Ciekawa jestem jej rozmowy z Michałem. A co do Moniki, tak też przypuszczałam ,ze to może być jej sprawka i o dziwo się nie myliłam. A Sabina nawiasem mówiąc wkurza mnie niemiłosiernie ;/ I kogo to Pit zobaczył? Jestem okropnie ciekawa! :)
OdpowiedzUsuń:) Osobnik, którego widział Pit ujawni się w następnym rozdziale :D
Usuńczekalam na Ciebie ! :D ciesze sie, że Madzia sie obudziła. ;33 no i czzekam na nastepny wpis :) powodzenia na maturze :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka.
Dziękuję :) To miłe.
UsuńNie dziękuję :) Matura jest straszna... D:
Pozdrawiam :*
Najważniejsze, że Magda się obudziła ^^ Sabina zaczyna mnie wkurwiać...Jestem ciekawa rozmowy Magdy z Miśkiem...A co do Moniki to od razu wiedziałam, że w tym opowiadaniu odegra rolę niezłej suki ;pp Teraz już tylko lepiej ;D Oby... ;p
OdpowiedzUsuńPowodzenia na maturach :*
:) Nie dziękuję... I taką suką ma być właśnie Monika.. Przynajmniej na razie, ale nic nie zdradzę :D
UsuńPozdrawiam :*
PS Zapraszam na nowy rozdział :
Usuńhttp://nie-mam-nic.blogspot.com/ :)
Już przeczytane :)
UsuńNa samym początku to się cieszę, ze Magda sie obudziła. Co do Pitera to jakos nie bardzo sobie wyobrażam go siedzącego na parapecie no i + za budzik. Jestem ciekawa co za osobę widział Cichy. Pozdrawiam i powodzenia na maturach ;)
OdpowiedzUsuń:D Ja też sobie nie wyobrażam Pita na parapecie :) Ale cóż. Zawsze musi być ten pierwszy raz..
UsuńNie dziękuję :D
Pozdrawiam
Piter ma zwidy?? Kurcze nieźle. Wiedziałam, że to Madzia się obudziła. Jak się cieszę, że jest cała i w ogóle. Kurcze ale serio, nie mam kompletnie pomysłu na to, kto śledzi Piotrka i przygląda mu się z oddali.
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Matura, kiedy to było, mamuniu. Ściskam Cię mocno!
In my head :*
Wszystko okaże się w następnym rozdziale :D Skąd pomysł, że ktoś go śledzi?
UsuńNie dziękuję.. Widziałaś arkusz z polskiego? Otwieram, a tu fizyka :) Z ręką na sercu. Jakieś nanotechnologie, wszechświat, 10 do 44 potęgi.. Masakra.. Ale lekturki nawet przyjemne :D
Pozdrawiam :*
Chyba jednak Piotrkowi się nic nie przywidziało, nie? Tylko kim ta osóbka jest? No to wypada mi czekać miesiąc na odpowiedź, ale no cóż, poczekam :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że Misiek zrozumiał, że Monika jest fałszywa i nie kocha go bezgranicznie i nie ma szacunku do innych ludzi.
Madzia się obudziła to mam nadzieję, że teraz sobie wszystko już w życiu poukłada i będzie dobrze.
Pozdrawiam,
Dzuzeppe :*
Ps. Zapraszam serdecznie na http://add-me-wings.blogspot.com/, gdzie pojawił się 13 rozdział.
Nie mogę powiedzieć, czy nasz Piter ma zwidy.. Aż miesiąc? Postaram się napisać wcześniej coś.. Po ustnym polskim, czyli po 15 maja zabieram się za pisanie rodziału :) Obiecuję :)
UsuńNadzieja Matką głupich, ale każda matka dba o swoje dzieci ;P
Pozdrawiam :*
Świetny rozdział;) bardo intrygująca opowieść;) przyznam, że na początku nie należała do moich ulubionych, ale po tym jak rozwinęła się fabuła napewno będę śledzić Twój blog;) pozdrawiam i zapraszam do siebie;)
OdpowiedzUsuńLizak;D
Dziękuję.. Też mi się wydaje, że na początku nie była jakaś niewiadomo jaqk dobra.. Ale za każdym rozdziałem staram się, by była ciekawsze :)
UsuńPozdrawiam :D
Już się boję kogo on tam zobaczył... ;>
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Ciebie i wszystkich Maturzystów! ;*
Czemu się boisz?
UsuńNie dziękuję :*
Zapraszam na 6 epizod na http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com/2013/05/epizod-vi.html :)
OdpowiedzUsuńMagda się obudziła hohoho podejrzewałam to ale i tak cieszy ;) ciekawi mnie już to rozmowa z Miśkiem . Monika zdecydowanie jej nie lobię -,- podobnie jak Sabiny yh wredne suki .
OdpowiedzUsuńNo ale rozdział genialny ;) Zasługujesz w pełni na taka liczbę wyświetleń ;)
i zapraszam do siebie na 11 ;) http://siatkoholik.blogspot.com/
Pozdrawiam ;*
:)
UsuńDziękuję. Bardzo mi miło :D
Pozdrawiam :*
Trzymamy kciuki za matury!:)
OdpowiedzUsuńNie dziękuję :D
UsuńZapraszam na nowy epizod na http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com/2013/05/epizod-vii.html ;-)
OdpowiedzUsuńBuziaki ;*
no i trzymam kciuki na maturach! :)
nie dziękuję :*
UsuńWiedziałam, że się obudziła, jak dobrze... Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej. Trochę się boję tej rozmowy z Kubiakiem i tego tajemniczego ktosia... Poczekamy, zobaczymy!
OdpowiedzUsuńA tymczasem zapraszam na epilog :)
http://as-prosto-w-serce.blogspot.com/
:)
UsuńObiecuję, że warto będzie czekać. "Ktoś" ujawni się w następnym rozdziale.
Pozdrawiam ;D
Zapraszam na nowy rozdział : http://nie-mam-nic.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Nawet nie wiesz ile emocji potrafisz we mnie wzbudzić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że część matur poszła ci dobrze ;D
Pozdrawiam, blueberrysmile :*
Dziękuję :) Cieszy mnie to.
UsuńSzczególnie matma. Banalnie prosta :) Jeszcze tylko polski ustny i niemiecki istny i pisemny :>
Pozdrawiam :*
Cieszę się :)) I powodzenia życzę ;DD
UsuńPotrafisz zaciekawić i to najważniejsze bo miło się tu wraca. Magda się obudziła!!
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny a tymczasem zapraszam do siebie http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/
Dzięki :) Cieszę się.
UsuńPozdrawiam ;D
Oho. Piotrek,Piotrek kogoś ty tam zobaczył? Dobrze, że się obudziła. Teraz będzie dobrze. Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja zdaje mature z niemieckiego.:) Dużo osób w twojej klasie wybrało ten język żeby zdawać?
Dzięki :)
UsuńJakoś koło 13 chyba. Nie jestem w stanie tego dokładnie policzyć, ale jakoś tak :) Jak to żartuje moja siostra - język wroga trzeba znać! :D
Pozdrawiam
No tak trzeba znać :)
UsuńTo u was i tak dużo. U mnie 4 osoby zdają (włącznie ze mną)
Szaleństwo! :D
UsuńZapraszam na nowy epizod na http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy rozdział ,gdzie akcja przenosi się do stolicy Podkarpacia :)
OdpowiedzUsuńniezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
Pozdrawiam Annie
tak, jak prosiłaś informuję o zupełnie nowiutkim rozdziale na http://i-still-believee.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMiłej lektury, pozdrawiam! :)
Superrr i czekam na kolejny ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział w wolnej chwili
http://peryferiesiatkarskie.blog.pl/2013/05/16/rozdzial-46-wspomnienia-i-niepopelniony-blad/
Zazdrosne i zawistne kobiety - do czego są zdolne? ;/ Dobrze, że Magda się obudziła. Dobrze, że Michał pogonił Monikę. Ciekawi mnie ich rozmowa, natomiast mam wrażenie, że Sabina Piotrkowi nie odpuści.
OdpowiedzUsuńZapraszam na epilog na http://walcz-o-mnie.blogspot.com/ Pozdrawiam :)
Dziękuję :) Co nie co wyjaśni się w następnym rozdziale :D
UsuńPozdrawiam ;D
Zapraszam na nowość w moim wykonaniu http://oublier-soi.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział na http://back-to-love-one-step.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudo. Ta monika to jakaś niereformowalna. Cieszę się, że Kubiak się z nią pożegnał. Piotrek jaki crejzol. Czekam na więcej i oczywiście zapraszam do mnie ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) zapraszam do mnie http://marzenia-rzeczywistoscia.blogspot.com/ dopiero rozpoczęłam. Czekam na opinie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie było mnie tu sporo czasu i już myślałam, że narobiłam sobie sporych zaległości... Gdzie Cię wcięło, kochana?! :) Gdzie jest multum rozdziałów?! Nie tego się spodziewałam! :)
OdpowiedzUsuńAle do rzeczy. :)
jestem przeszczęśliwa, że Madzia wróciła nam do żywych. Niech szybko zdrowieje!
Jestem za to pełna podziwu, że odważyła się zdecydować na rozmowę z Miśkiem. Czekam z utęsknieniem na ten wątek! :)
Pozdrawiam ciepło :*
naranja-vb.blogpspot.com
Niestety... Byłam aktywna na Waszych blogach, ale nie miałam czasu napisać nowego rozdziału u siebie.. Ale mam wymówkę. Cały mój wolny czas pochłonęły przygotowania do matury. Na szczęście już w czwartek koniec. Poza tym, miałam egzamin na prawko i na tym też chciałam się skupić. Co do rozdziału, to już napisałam co nie co, ale jest tak krótki, że nie ujrzy światła dziennego, dopóki nie napiszę jeszcze przynajmniej dwóch stron. Ale myślę, że uda mi się wyrobić do końca przyszłego tygodnia :D
UsuńPozdrawiam :*