piątek, 31 maja 2013

22. I hate you!


 MUZYKA


                Kiedy kolejna moja zagrywka poszła się jebać, chłopaki poprosili Kowala o chwilę przerwy.

- Madzia, co jest? – zaczepił mnie Zibi.
- Zostaw mnie.
- O co znowu się pokłóciliście - westchnął.
- Daj mi kurwa spokój! Wszyscy jesteście tacy sami! – wstałam z krzesełka i skierowałam się w stronę parkietu.
- Magda!

                Wkurwiona usiadłam na parkiecie obok Łukasza. Po chwili na salę weszły dziewczyny z drużyny i trener Kamuda. Chyba przyszli zobaczyć, jak sobie radzę na boisku z kilkoma facetami.

- Masz później czas? – zapytałam Łukasza.
- Dla Ciebie zawsze.
- Potrzebuję się komuś wygadać, a Piotrowi nie mam zamiaru.
- Co się stało?
- Nie chcę tu mówić, bo się rozkleję.
- Ok.

                Przerwał nam Kowal, który poprosił nas, żebyśmy wznowili grę. Tym razem szło mi lepiej. Nawet parę razy udało mi się obić blok przeciwnej drużyny. Po zakończonej grze poszłam szybko pod prysznic. Po 20 minutach czekałam już przed halą na Łukasza, który zjawił się zaraz po mnie.

- Chodź do środka jeszcze. Musimy poczekać na Huberta, bo zabrał mi samochód.

                Już Łukasz otwierał drzwi, kiedy usłyszeliśmy dźwięk klaksonu. Obróciliśmy głowy, po czym skierowaliśmy się do samochodu.

- Młody, zmieniamy się.
- Ale tato…
- Nie ma tato.. Ja prowadzę. W ogóle, poznajcie się. Magda, to jest właśnie Hubert. A to jest Magda. Moja przyjaciółka.
- Cześć, Hubert jestem.
- Miło mi – przywitałam się z chłopakiem.

                Po chwili kierowaliśmy się już w stronę mieszkania Ziomka. Przez całą drogę rozmawiałam z chłopakami i dopiero wtedy skojarzyłam fakty. Mojej Gośce wpadł w oko młody Żygadło! No to ładnie.. Wszystko by się zgadzało. Hubert, 21 lat, przystojny, studiuje anglistykę, mieszkał we Włoszech… 
                Kiedy weszliśmy do mieszkania Łukasza, od razu zostałam zapoznana z Kacprem. Jezuu.. Ile ten dzieciak ma w sobie energii. Wszędzie go pełno. Chwilę później zostaliśmy z Łukaszem sami. Ziomek zrobił nam herbaty i zaczęłam mu wszystko opowiadać. Słuchał mnie bardzo uważnie. Nie raz poleciała mi łza.

- Ciii… Spokojnie. Ułoży się między wami. Będzie dobrze. Pogodzicie się.
- Który już raz? Jesteśmy ze sobą trzy tygodnie, a zdążyliśmy już się pokłócić kilka razy. Kolejne ciche dni? Łukasz, ja… Ja nie wiem, czy dam radę.
- Magda. Kochasz go?
- Michała też kochałam i co?
- Pytam, czy kochasz Piotrka. Nie Michała.
- Kocham, ale… Jeśli mamy się co chwilę kłócić, to ja rezygnuję. Nie chcę po raz kolejny cierpieć przez faceta. Teraz ukrywał przede mną, że jego była go nachodzi, a potem będzie ukrywał, że mnie zdradził?
- Powinnaś z nim pogadać. Mówię Ci to ja. Facet, który przez prawie 11 lat był żonaty.
- Powinnam to zrobić teraz prawda?

                Przytaknął głową. Skorzystałam z łazienki, żeby się trochę ogarnąć i postanowiłam udać się do Piotrka.

Piotrek

                Znowu wszystko spieprzyłem. Zamiast spędzić ten wieczór z Magdą, siedzę w fotelu i popijam puszkowane Tyskie. Słyszę głośne pukanie do drzwi i w nadziei, że to Madzia otwieram. Jednak to nie Madzia…

- Witaj skarbie.
- Czego chcesz? – zapytałem brunetki.
- Porozmawiać. Ostatnio chciałam, ale Ty mnie olałeś. Teraz Ci na to nie pozwolę.
- Sabina, ja nie mam ochoty na rozmowy z Tobą.
- Ale ja mam. Wpuścisz mnie, czy będziemy tak stać?

                Bez słowa weszła do mieszkania i rozsiadła się na kanapie.

- Może zaproponujesz mi coś do picia?
- Nie. Streszczaj się.
- Spokojnie kochanie. Widzę, że trochę pozmieniałeś tutaj – zaczęła rozglądać się po salonie.
- Masz pięć minut. Albo powiesz to, co chciałaś powiedzieć, albo wyjdź. Bo ja nie mam zamiaru słuchać pierdolenia na temat wyglądu MOJEGO mieszkania.

                Po piętnastu minutach słuchania, jakie to Sabinka miała problemy, znów siedziałem sam w salonie popijając piwo.

Magda

                Na odwagę zostałam przytulona przez Łukasza i, idącego do kuchni, Kacperka. Niepewnym krokiem ruszyłam korytarzem w stronę mieszkania Piotra. Zapukałam dwukrotnie i po chwili zostałam wpuszczona do środka.

- Magda, przepraszam. Wiem, że powinienem Ci powiedzieć o wszystkim od razu. Po prostu bałem się Twojej reakcji – zaczął od razu.
- Jesteśmy razem, prawda?
- Oczywiście, że tak.
- I ufamy sobie. A Ty dałeś mi kolejny powód, żebym zaczęła się zastanawiać, czy To ma sens. Czy MY mamy sens.
- Magda, o czym Ty mówisz? Chcesz nas skreślić? Tak po prostu?
- Nie Piotrek. Nie chcę. Ale musisz mi mówić o wszystkim. To, że byłam w szpitalu nie jest żadną wymówką.
- Dobrze. Przepraszam. Kocham Cię.
- Ja Ciebie też.

                Przytulił mnie do siebie, po czym namiętnie pocałował. Opowiedział mi wszystko, o czym nie wiedziałam do tej pory. Nawet o tym, że dziś była tu jego ex.

- Musisz mnie puścić – odezwałam się po chwili.
- Nic nie muszę – uśmiechnął się.
- Musisz. Chyba, że chcesz mieć mój pęcherz na sumieniu.

                Niechętnie wypuścił mnie z rąk, jakby bał się, że ucieknę. Weszłam do łazienki i załatwiłam swoje potrzeby. Już miałam wychodzić, kiedy dostrzegłam kawałek czerwonego, koronkowego materiału. Jak się domyśliłam, nie należało to do Piotrka. Wyszłam z łazienki powstrzymując płacz.

- To nie należy do mnie. Do Ciebie tym bardziej – rzuciłam w niego znalezioną bielizną. – Długo się mną bawiłeś? Zaufałam Ci. Jesteś taki sam, jak Michał. Wszyscy jesteście kurwa tacy sami! – wybuchłam.

                Wybiegłam z jego mieszkania. Nie zastanawiając się nad tym co robię biegłam ku wyjściu z budynku. Kiedy byłam na samym dole usłyszałam Piotra wołającego moje imię.

***

                Siedział przy komputerze, kiedy usłyszał krzyk sąsiada. Wybiegł z mieszkania i zobaczył Nowakowskiego. Kiedy środkowy opowiedział o tym, co zaszło przed chwilą, Żygadło wrócił na chwilę do mieszkania po kurtkę.

- Hubert!
- Tak?
- Muszę wyjść. Nie wiem, o której wrócę. Dopilnuj, żeby Kacper zaraz poszedł spać.
- Coś się stało?
- Potem Ci powiem.

                Razem ze środkowym pobiegł szukać Magdy.

- Siema Ziomek – w słuchawce usłyszał głos Bartmana.
- Stary, Magda uciekła. Z Piotrkiem już jej szukamy.
- CO? To niech Pit wraca do mieszkania w razie, gdyby wróciła, a ja idę wam pomóc.
- Zibi… - już miał coś mówić, kiedy Piotr wyrwał mu telefon z ręki.
- To moja wina. Pokłóciliśmy się. To przeze mnie. Zibi przepraszam… Nie chciałem jej skrzywdzić.
- Czekaj, bo ja nic nie rozumiem.
- Ona myśli, że ją zdradziłem.

                W ramach odpowiedzi usłyszał dźwięk zakończonego połączenia. Oddał telefon właścicielowi. Po 20 minutach poszukiwań natknęli się na Ignaczaka. Po ustaleniu wszystkich szczegółów wyruszyli w dalsze poszukiwania.

3 godziny później

Próby dodzwonienia się do Magdy nie dawały rezultatu. Na początku nie odbierała połączeń, a potem wyłączyła telefon całkowicie. Przeszukując okolice Wisłoka, Łukasz zauważył dziewczynę posturą podobną do Magdy. Kiedy krzyknął jej imię, dziewczyna zaczęła uciekać. Niestety nie udało jej się za daleko pobiec.

Magda

                Stałam nad Wisłokiem i zastanawiałam się, co teraz będzie. Nagle usłyszałam znajomy głos, który krzyczał moje imię. Odwróciłam się i zobaczyłam Łukasza. Nie zastanawiając się ani chwili dłużej zaczęłam biec. Nie obchodziło mnie dokąd. Po prostu chciałam uciec.

- Zostaw mnie! – wykrzyczałam przez łzy, kiedy mnie dogonił.

                Przytulił mnie i mimo, że zaczęłam się szamotać, by wyrwać się z uścisku, nie puszczał. Jedną ręką wyjął swój telefon i do kogoś zadzwonił.

-Znalazłem ją. Jest cała. Będzie u mnie.

                Po pół godzinie siedziałam u Łukasza. Nagle do mieszkania wpadł Zibi. Chwilę porozmawiał z Łukaszem po czym mnie przytulił.

- Nigdy więcej nie rób czegoś takiego. Nawet nie wiesz, jak się o Ciebie bałem.
- Przepraszam – wydusiłam przez łzy.

____________________________________________________________________
Chyba nie spodziewałyście sie takiego obrotu akcji... Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewacie za to, co jest na górze... :D

no_princess ;*

PS. W zakładce Bohaterowie możecie sprawdzić, jak wg mnie wygląda Hubert :D

33 komentarze:

  1. No nie, ja już odpadam xd Ciągle się kłócą i godzą, potem kłócą, a następnie godzą xd Ale mi się podoba ! :D Tylko mnie ta Sabina wkurwia -.- I jaka bielizna ? Pit, cieloku niemyty znowu zjebałeś sprawę xd
    A teraz mały spam :DDDD
    Zapraszam na coś nowego. W poukładanym życiu siatkarki, żony znakomitego, polskiego szczypiornisty nagle pojawia się zwariowany siatkarz i burzy cały jej spokój. Jak sobie z tym poradzi ? Czy będzie w stanie oprzeć się niezwykłemu urokowi przyjmującego ? Sama zobacz, sama o tym przeczytaj.
    http://mysle-ze-nie-wiesz-nawet-czego-chcesz.blogspot.com/
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, namieszałam. Przepraszam... :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  2. Ja nie mam zastrzeżeń co do rozdziału. Nie sądziłam,że po szybkim pogodzeniu jeszcze szybciej się znów pokłócą. Sądzę,że te majteczki to Sabinka podłożyła. Ta wredna su... baba! Myślałam,że będzie dobrze, a teraz jest jeszcze gorzej :/ No i proszę nie spodziewałam się,że przyjaciółce Magdy spodobał się młody Żygadło :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie sądziłam, że tak szybko się pokłócą :) To była bardzo spontaniczn decyzja.

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. I znowu płacz i uciekanie od problemów :D Ale skąd bielizna koronkowa w mieszkaniu Nowakowskiego?! :D Nie ogarniam :D Ale okej...czekam na kolejny :) I tak Cię uwielbiam - wiesz? :D
    Jeżeli nie to właśnie Ci to mówię ;) :*
    Pozdrawiam :* Marta♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko w swoim czasie. Jak na razie będzie.. Kurde. Nie mogę zdradzić, jak będzie :D
      Dziękuję. Czuję się taka.. doceniona :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomieszanie z poplątaniem. Ale podoba mi się. Magda kolejny raz ucieka. Bielizna, skąd? Czekam na kolejny .
      Świetnie piszesz, uwielbiam to czytać :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Wszystko w swoim czasie :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń
    3. Kolejny rozdział :) Zapraszam :) http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    4. Kolejny http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/

      Usuń
    5. Zapraszam na XIII http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/ :)

      Usuń
  5. Podoba mi się to namieszanie ;) Chociaż nie spodziewałam się, że pokłócą się TAK szybko ;) Sabina mnie wkurza -,- A Piotrek zjebał sprawę, o.

    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. ojj, sie na mieszało.. ale fajnie ! ; )) Mam tylko nadzieje, że Pit nie zdradził Magdy..;o Coś mi sie wydaje, że to Sabina mu jakoś podrzuciła. Wrr, nie lubie jej XD

    Czekam na kolejny;)
    Buziaki, Agnieszka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.S. Ale ciacho z tego Huberta, no no :D

      Usuń
    2. No namieszało się. Ale musi się coś dziać :) No... Hubert nie może być brzydki :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. ♥ ♥ ♥

    Coraz bardziej jestem przekonana, że Piter jest bardziej odpowiednim partnerem dla Magdy :) ale ta Sabina, wrrrrrr ;(

    przyznam szczerze, że czekam z utęsknieniem na postać Miśka. wiem, że nie ma szans na bycie z Magdą, ale niech walczy.

    pozdrawiam i zapraszam na nowy rozdział http://misja-miloscempuse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. A się porobiło, trzy razy NIE dla kłócących się Pita i Magdy :c Wiadomo nie może być wiecznie dobrze, ale szlag by trafił tą całą Sabinę, niemiłosiernie mnie wkurza,ale chyba nie tylko mnie :/
    Mam ogrooooomną nadzieję ,że Magda da sobie wszystko wytłumaczyć i będzie zła na Pita :c

    Ściskam i zapraszam na jedenasty epizod na http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kłótnia, godzenie, kłótnia, godzenie... :D Z jednej strony głupi, a z drugiej fajnie, bo bynajmniej się coś dzieje xd czekam na kolejny i zapraszam do mnie : http://marzenia-rzeczywistoscia.blogspot.com/

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz ja :) A więc no dzieje się ,dzieje. Magda też chyba wszystko wyolbrzymia ,to racjonalne ,że ta pindzia Piotrka była specjalnie te majty z klapą podrzuciła do łazienki. Magdzia powinna wyluzować i zaufać Piotrkowi.
    Rozdział pozytywny.

    Zapraszam do siebie niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Wszystko okaże się w swoim czasie ;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  11. Świetny rozdział. Wybacz, że w skrócie. Pozdrawiam, blueberrysmile :*

    OdpowiedzUsuń
  12. ołkeeej wreszcie wróciłam! :* i powiem krótko: jak zawsze super :)
    pozdrawiam!
    K.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ech ta nasza buntownicza Madzia...dobrze, ze za każdym razem udaje im sie ją odnalezc bez problemu.
    Wkurza mnie ta ex. Na każdym kroku usiłuje ich skłócić. Nie wierzę, ze to przypadek! Chyba, ze jest az tak głupia i nie jest tego świadoma o.O
    niechaj Magda i Pit sie pogodzą! :)

    pozdrawiam :)
    naranja-vb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. I znowy kłótnia i znów sie godzą jejku cóż za niezdecydowane osobniki xd no ale rozdział cudny, no może Sabina psuje atmosferę ale ogólnie wszystko mi się podoba :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znów się kłócą. Jakie niezdecydowane? :D Takk. Sabinka wszystko psuje :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  15. Błędne koło :D Kłótnia goni kłótnie, ale jak to w każdym związku - zwłaszcza na początku. Sabina nieźle kombinuje, ale mam nadzieję, ze Magda się jej nie da ;)

    Zapraszam na nowy rozdział na http://zaslugujesz-na-wiecej.blogspot.com/ pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń