czwartek, 4 kwietnia 2013

10. Love Is You...

MUZYKA
Love Is You




                Jak ona miała czelność tu przyjeżdżać. Po tym, co ostatnio powiedziała? Już miałam wyjść z kuchni, gdy odezwała się.

- Magda, poczekaj – zwróciła się do mnie.
- Na co? Na to, że znów wyzwiesz mnie od narkomanów, albo dziwek? Nie dziękuję.
- Musisz coś wiedzieć. Oboje musicie – popatrzyła na Zbyszka.
- Może chodźmy do salonu – zaproponował mój Brat.

                Z wielką niechęcią poszłam za nimi. Nie robiłam tego dla niej, tylko dla Zibiego.

- Bardzo długo się zbierałam na to, żeby wam to powiedzieć. Tata nie wie, że tu przyjechałam, także proszę was, abyście mu nie mówili.
- Do rzeczy – powiedziałam sucho.
- Dobrze. Wiem, że to, co powiem, nie jest wytłumaczeniem, dlaczego jestem, jaka jestem. Szczególnie dla Ciebie córciu.
- Nie nazywaj mnie tak.
- Magda – skarcił mnie wzrokiem Zbyszek.
- Przepraszam. Ona ma rację. Tak więc, do rzeczy. Z waszym ojcem poznałam się 10 lat przed ślubem. Była to piękna miłość. Półtora roku przed ślubem zaszłam w ciążę. Cieszyliśmy się jak dzieci. Nie przeszkadzało nam, że jeszcze nie jesteśmy małżeństwem. Kiedy Marysia przyszła na świat byliśmy szczęśliwi. Do czasu – pierwsze łzy spłynęły po jej policzku. Ciekawe.. Ona ma jakieś uczucia. – To było dwa tygodnie po ślubie. Przechodziłam z nią przez ulicę. Cały czas wierciła się w wózku. Nagle zza rogu wyjechał samochód. Nie zdążył wyhamować. Mi nic się nie stało, ale Marysia…

                Zaczęła płakać na dobre. Widziałam, że Zibi też już ma powoli szklane oczy. Jednak ja pozostałam niewzruszona.

- Auto uderzyło w wózek z dużą siłą. Wyrzuciło ją z tego wózeczka na jakieś 5 metrów. Kiedy do niej podbiegłam, już nie żyła. Od tego czasu dopadała mnie furia, kiedy widziałam małe dziewczynki. Gdy się urodziłeś, myślałam, że już wszystko będzie w porządku. I było. Do czasu, kiedy urodziła się Magda. Tak bardzo przypominasz Marysię. Masz jej oczy, nos. Kiedy byłaś malutka, wyglądałaś jak jej kopia. To dlatego za wszelką cenę starałam się od Ciebie odsunąć. Teraz wiem, że zrobiłam źle. Bo Cię straciłam… - Zibi ją przytulił.
- Super. A w tej bajce były smoki?
- Magda!- krzyknął Zibi.
- CO?! Mam się teraz użalać nad nią, bo straciła córkę?! Proszę Cię. Nie osłabiaj mnie. Gdybyś faktycznie mnie chciała – zwróciłam się do matki. - Może inaczej. Gdybyś naprawdę mnie kochała, usłyszałabym z Twoich ust pierdolone kocham Cię. Ale nie. Po co to mówić. Jeśli przyjechałaś tu tylko po to, by wzbudzić we mnie litość, to się przeliczyłaś. Trzeba było mnie oddać.

                Nie zwracając uwagi na Zbyszka, Asię i NIĄ, wyszłam z mieszkania trzaskając drzwiami. Wyszłam przed budynek i usiadłam na zimnych kafelkach. Nie wiedziałam, co mam ze sobą zrobić. Wstałam i wolnym krokiem zaczęłam kierować się ku bardzo dobrze znanego mi budynku. Chwilę później za sobą usłyszałam wołanie.

- Magda! Poczekaj! – Zibi do mnie dobiegł.
- Czego?
- Dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego ją tak potraktowałaś?!
- Potraktowałam ją tak, jak ona traktuje mnie.
- Ona Cię kocha.
- TAK?! Kocha mnie?! – nie wytrzymałam. – Czy usłyszałeś kiedyś z jej ust „Kocham Cię” skierowane do mnie? Nie! Zawsze Ty byłeś na pierwszym miejscu! Zbyś to, Zbyś tamto! Rzygać mi się chciało od tego. Mnie traktowała jak popychadło. Kiedy byłam na odwyku nawet mnie nie odwiedziła! I ona ma czelność nazywać się moją matką?!
- Tak! Bo nią jest! Teraz wrócisz ze mną na górę i ją przeprosisz! – złapał mnie za nadgarstek.
- Zostaw mnie! Po rzeczy przyjdę jutro rano.

                Wyrwałam się z jego uścisku i uciekłam. Kiedy byłam już dostatecznie daleko zadzwoniłam do Piotrka.

- Cześć malutka – odezwał się z entuzjazmem.
- Hej. Jesteś w domu?
- Tak. Płaczesz?
- Będę za 10 minut.

                Kiedy dotarłam do jego mieszkania otworzył mi od razu. Bez zastanowienia przytuliłam się do niego. Po chwili siedziałam już na kanapie z gorącym kakao i opowiadałam mu wszystko. Kiedy mówiłam o kłótni ze Zbyszkiem, zadzwonił telefon Piotrka.

- Odbierz – poprosiłam.
- Cześć… Co?... Nie wiem, czy ona będzie chciała… Tak… No. Cześć.
- Zibi?
- Tak. Chce, żebyś wróciła do domu. I myślę, że powinnaś.
- Stoisz po jego stronie? Ok. To na razie – wstałam z kanapy i udałam się do hallu.
- Poczekaj. Nie o to mi chodziło.
- Nie, Piter. Ja rozumiem. Nie będę Ci się zwalać na głowę. Ok. Dotarło.

                Już miałam nacisnąć klamkę, kiedy nagle poczułam jego wargi na swoich. Nie wiem czemu zaczęłam odwzajemniać pocałunek. Jednak szybko odzyskałam rozum i odsunęłam się od niego.

- Przepraszam – wyszeptał.
- Dlaczego to zrobiłeś? – powiedziałam przez łzy.
- Bo się w Tobie zakochałem.

                Wybiegłam z jego mieszkania. Słyszałam, jak mnie woła, lecz nie słuchałam. Dokąd teraz pójdę? Do domu nie wrócę? Nie chcę konfrontacji ze Zbyszkiem. Do Piotrka też nie wrócę. Nie po tym, co się przed chwilą stało. Udałam się do parku. Byli tam jacyś ludzie. Rozpoznałam ich po głosie.

-DJ? Bolo? Co Wy tu robicie?
- Siema! Siedzimy, pijemy piwko, palimy fajki… Żyć nie umierać. Chcesz? – zapytał Bolek, wskazując na puszkę piwa.

                Na początku się zawahałam. Jednak po chwili zastanowienia poczęstowałam się i papierosem i piwem. Kiedy przez dłuższy czas wpatrywałam się w puszkę, chłopaki zaczęli się śmiać.

- Nie piłaś nigdy, że tak obserwujesz tego browara?
- Jaja sobie robisz? Piłam. Czasem nawet za dużo. Od pół roku jestem na tak zwanej abstynencji.

                Otworzyłam puszkę i wzięłam łyka.

- Zajebiście. Wiecie co? Moja stara ma rację. Z nałogu nie da się wyleczyć. Zawsze będzie ciągnąć człowieka do tego, co złe…

                Nagle poczułam wibracje telefonu. Spojrzałam na ekran – 2 wiadomości.

„Madzia, gdzie jesteś? Odezwij się. Martwię się. P. … Przepraszam  ;*”

„Nieodebrane połączenie od numeru 728…”

                Zignorowałam obie wiadomości i zapaliłam kolejnego papierosa…


Piotrek

- Przepraszam – powiedziałem, kiedy się odsunęła.
- Dlaczego to zrobiłeś?
- Bo się w Tobie zakochałem.

                Wybiegła. Próbowałem Ją zatrzymać. Wołałem, pobiegłem za Nią, lecz zgubiłem Ją z oczu. Zrezygnowany wróciłem do mieszkania. Byłem na siebie wściekły… Co mnie kurwa podkusiło, żeby Ją pocałować. Kiedy usłyszałem dźwięk telefonu zerwałem się na równe nogi z myślą, że to Magda.

- Tak?
- Wiem, że Mała nie chce ze mną gadać, więc dzwonię do Ciebie. Zapytaj jej, czy ta torba w jej pokoju jest już całkowicie spakowana, czy Aśka musi jeszcze coś dopakować.
- Jest mały problem… Nie ma jej u mnie. Trochę się nie dogadaliśmy i wyszła. Nie odbiera moich telefonów, nie odpisuje na SMSy.. Stary.. Nie wiem, co robić. Spieprzyłem wszystko!
- Piter.. Spokojnie. Znajdziemy ją. Zrobimy tak. Dzwonię do chłopaków i idziemy w kilku jej poszukać. Ty zostajesz w mieszkaniu w razie, gdyby wróciła. Ok.?
- Ok. Przepraszam, nie chciałem jej skrzywdzić…
- To nie jest teraz istotne.

                Spokojnie? Ja mam być spokojny? Przeze mnie Magdzie może się coś stać. Okazałem się takim samym dupkiem jak Michał. Zraniłem Ją. Tak bardzo chciałbym cofnąć czas… Nie wypuścić Jej. Zatrzymać w swoich ramionach tą kruchą osóbkę.
                Cały czas wpatrywałem się to w telefon, to w drzwi. Miałem nadzieję, że zaraz zadzwoni, albo się pojawi w moim mieszkaniu.
                Z rozmyślań wyrwał mnie dźwięk telefonu.

- Halo.
- Jakieś wieści? Dzwoniła? Pisała?
- Nie… A u Was?
- Nikt jej nie widział. Gdzie ona często chodziła?
- Jak wracałem ze sklepu, to zawsze szła od strony parku.
- Ok. Idziemy tam przeczesać teren. Jak coś daj znać.
- No..

                Szukają Jej już od godziny, a jeszcze Jej nie znaleźli. Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zerwałem się na równe nogi i pobiegłem otworzyć.

- Sandra… Cześć wejdź – bez entuzjazmu zaprosiłem ją do środka. – Napijesz się czegoś?
- Nie dzięki. Ja tylko na chwilę. Twoi rodzice prosili, bym Ci to przekazała – pokazała znacznej wielkości koszyk.
- Dzięki.
- Ejj. Co jest? Piotrek.
- Co? Nie, nic. Po prostu nie mam dziś nastroju.

                Rozmowę przerwał nam telefon.

- Tak?
- Nie ma jej. Przeczesaliśmy cały park. Igła próbował do niej zadzwonić, ale nie odbiera. U Ciebie tez jej nie było?
- A słyszysz, żebym skakał z radości? Bo ja nie.
- Dobra. Idziemy jeszcze szukać. Nara.

                Rozłączyłem się i rzuciłem telefonem o kanapę.

- Piotrek, co się dzieje?
- Siostra Bartmana zniknęła. Przeze mnie.
- Co? Jak?
- Nie ważne.. Przepraszam, Cię Sandra, ale nie mam nastroju na pogawędki. Jak będę potrzebować rady psychologa, zgłoszę się.
- Ok. To pa.
- Cześć.

                Znów wpatrywałem się w telefon. Jakby to coś zmieniło i Magda nagle wróciła. Podszedłem do okna. Wpatrywałem się w ciemność. W poszukiwaniu Magdy? Nie.. Chyba raczej odpowiedzi, co mam teraz zrobić, jak Ona wróci. Próbować Jej wszystko wyjaśnić? Czy może udać, że nic nie miało miejsca… Cholera.. Było już tak dobrze. Ufała mi. Za każdym razem coraz bardziej się upewniałem, że Ją kocham.
                Znów z rozmyślań wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Nie zastanawiając się ani chwili pobiegłem otworzyć.

- Madzia! – przytuliłem ją.  

________________________________________________________________ 
Udało mi się! Napisałam. Wiem, wiem, wiem... Jestem zła, bo Magda uciekła od Piotrka. Wiem, wiem.. ale spokojnie. Wszystko w swoim czasie. Nic nie może dziać się za szybko. Następny rozdział planuję wstawić jakoś na początku przyszłego tygodnia.
Niektórzy z Was pytają, kiedy nowy rozdział się pojawi.Oznajmiam wszem i wobec, że nie wiem, jak często będę wstawiać rozdziały. Jedno jest pewne. W ciągu cłego tygodnia jeden pojawi się na 100%. Czy pojawi się drugi zależy od tego, czy będę miała czas i wenę :)
Dziękuję za wszytskie komentarze. To bardzo motywuje. Dziękuję także za ponad 10 tys. wyświetleń. Jako, że to już dziesiąty rozdział, można łatwo wyliczyć, że na jeden przypada ponad 1000 wyświetleń. DZIĘKUJĘ!

Pozdrawiam, no_princess :**

PS. Polecacie jakieś fajne piosenki? Niezależnie od gatunku (disco polo to nie muzyka, więc nie polecajcie mi nic z tego ;D).

PS 2. Informuję tylko tych, którzy wpisali się w zakładkę "Informowani" :)

PS 3. Za każdym raze mi się coś przypomina :) Jak się Wam podoba sytuacja z perspektywy Piotrka? Odpowiada Wam taka narracja? Mam nadzieję, że tak. Specjalnie później nie naisałam nic z perspektywy Magdy, byście nie wiedziały ile wypiła... ;D

47 komentarzy:

  1. kolejny świetny wpis, uwielbiam Cię, no ! :D
    pozdrawiam Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dreszcze, dreszcze na całym ciele. ;)
    Dobrze, że Magda wróciła... Nie usnęłabym tej nocy. :P
    Szkoda że nie było w tym rozdziale Lotmana. :P
    Ale ogólnie jest OK :D
    No to czekam na następny :)
    Napisz na GG :*
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) A myślisz, że ja mogłam spać? Moment kiedy uciekła miałam napisany juz wczoraj i do dzisiaj nie wiedziałam, czy wróci... :P

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Bardzo dobry rozdział ;) Mam nadzieję, że następny będzie jeszcze lepszy :D Z niecierpliwością czekam na kolejny wpis! Pozdrawia cieplutko Zuza ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże jaki świetny rozdział ,bardzo dziwny ale wywarł na mnie pozytywne emocje. Co do sytuacji Magdy z matką ,no nie wiem może powinna jej przebaczyć i próbować zrozumieć ,ale z drugiej strony ciężko jest wybaczyć osobie która poniża a powinna kochać nie broni a powinna. Osobie która krzywdzi . Co do Pita ,szkoda że od niego uciekła ,ale mam nadzieje ,że jeszcze wróci do niego i będą razem ,bo widzę ,ze ją ciągnie do niego a on sam nie pozostaje jej dłużny. Strasznie się o nią martwił ,ale dobrze ,żę postąpił tak jak postąpił i okazał swoje uczucia ,ciekawe w jakim stanie ona do niego powróciła ,pozwole sobie wyobrazić ,ze na pewno pod lekkim wpływem. Teraz chcialabym cię zaprosić na nowy projekt pisany przez Annie i Zoo Zoolkę. Głównymi bohaterami jest para Kłos&Łasko volleyball-inspiratioon.blogspot.com. Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz zapraszam :) !!/ Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wszystko się okaże w następnym rozdziale. Niestety będzie trzeba poczekać..
      Oczywiście, że zajrzę.

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  5. Nooo, ale się porobiło. Mam nadzieje, że Magda trochę ogarnie, bo Piotrek jest wspaniały :)
    p
    G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może tak, może nie... Któż to wie? :P
      Pozdrawiam :D

      Usuń
  6. No jak ona mogła uciec od Pitera. Rozumiem - zdziwiło ją zachowanie sowjego przyjaciela. Zauważyłam, że nasza bohaterka w trudnych momentach, sytuacjach po prostu wybiega z domu. No i znowu ja ciągnie do fajek i alkoholu. Ale jednak wróciła w bezpieczne ramiona Piortka Nowakowskiego.
    Aaaaa sytuacja z matką...strata dziecka napewno boli ale to upoważnia do nie okazywania uczuć następnemu dziecku :):)
    .
    Co do piosenek...
    ELDO - NIE PYTAJ MNIE O NIĄ/ GRANCA/ TWARZE.
    PALUCH - ZA WSZYSTKO. (♥)
    ZEUS - HIPOTERMIA.
    RYCHU PEJA - CO CIĘ BOLI ( Tu mi się plrzypomina Bartman u "Wojewódzkiego" :-D)
    I wiele, wiele innych tego typu :-P
    Dziekuję za uwagę! :*
    Marta♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda jest typem osoby, która próbuje uciec od problemów, więc nie ma jej się co dziwić, że za każdym razem wychodzi z domu.
      Dziękuję za piosenki. Osobiście nie gustuję w polskim rapie, ale przesłucham na pewno. A nuż mi się spodoba :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. Bardzo fajny rozdział :) Dobrze , że Madzia wróciła do Pita. Ciekawe jak to się dalej potoczy :D Czekam na następny
    Luna :D

    OdpowiedzUsuń
  8. jak tylko zobaczyłam piosenkę na wstępie od razu wiedziałam, że będzie cudownie! ;)
    czekam na więcej i więcej! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo.. Widzę, że ktoś jednak te piosenki zauważa :) Miło mi :D Następny rozdział już się pisze. Myślę, że dodam w poniedziałek, jak dobrze pójdzie oczywiście :D

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  9. Tak myślałam,że on coś może ten tego do niej....nie spodziewałam się,że w takim momencie to zrobi nieodpowiedni nieco ale trudno stało się. Zobaczymy co dziewczyna teraz z tym zrobi. Fajnie,że wróciła,przynajmniej pogadają,ale sądzę,że dopiero jak wytrzeźwieje...Jednak matka,ale takiej historii się nie spodziewałam.

    OdpowiedzUsuń
  10. No i masz! Tak czułam, że dojdzie do czegoś pomiędzy Piotrkiem i Magdą...ale nie spodziewałam się, że teraz, że w takim momencie. Bardzo miłe zaskoczenie, tak samo jak jej powrót do Piotrka. Ciekawi mnie jak nasza buntownicza Madzia podejdzie do tej sprawy ;>

    Pozdrawiam ciepło i zapraszam na nowy rozdział do siebie ;*
    naranja-vb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nareszcie pocałunek, tylko dlaczego uciekła?? WIEDZIAŁAM, że to upiorna mamusia...Ech, zrobiło mi sie jej żal ale to w żadnym wypadku nie tłumaczy jej wcześniejszego zachowania. Oby poukładały sobie jakoś relacje! I mega mega mega się cieszę, że wróciła do Pita, ciekawe co wyniknie z tego na pewno obfitującego w zdarzenia spotkania!
    Pozdrawiam ciepło!
    In my head :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Czemu uciekła? Odpowiedź w następnym rozdziale :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  12. Rozdział świetny.Ta matka jak zwykle coś zepsuła.Pocałunek z Pitem zaskoczyłaś mnie.Nie spodziewałam się tego bynajmniej w tym rozdziale ; ))Dobrze, że Magda wróciła do Pita; Czekam na następny i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje guru! ♥ ;D Jesteś genialna!
    Oj dzieje się u Ciebie :)
    Aww...w końcu ją pocałował. Szkoda, że Magda uciekła, ale w sumie to zrozumiałe. Była porządnie wtrącona z równowagi.
    Ej! Mam nadzieję, że powrót do nałogu to tylko tak na raz?
    A co do spotkania z jej mamą, to nie mam żadnego zdania na ten temat ://
    Pozdrawiam,blueberrysmile :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku uwielbiam Ciebie i to opowiadanie ! ^^ Ta matka jest okropna.. Moja mama straciła dwójkę dzieci, a i tak mnie i moje siostry wychowywała najlepiej pod Słońcem... Dobrze, że Piotrek jej powiedział, ale szkoda, że ona uciekła ;( Mam nadzieję, że z czasem wszystko będzie dobrze;) A cała sytuacja z perspektywy Piotrka też jest świetna ;))
    Ja ostatnio męczę replay przy tym :
    http://www.youtube.com/watch?v=Fwgh3k7Rvj4
    http://www.youtube.com/watch?v=r8jnaZ940d8
    http://www.youtube.com/watch?v=WKTYBZNN8Vw
    http://www.youtube.com/watch?v=i2EUD6iA7i0 ;))
    Zapraszam do mnie na dwunastkę :
    http://nie-mam-nic.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi przykro z tego powodu... :(
      Cieszę się, że podoba sie pomysł z perspektywą Pita :) Dziękuję za linki. Na pewno przesłucham :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  15. Kurczę aż mi szkoda ,że Magda uciekła, ale w sumie można zrozumieć jej takie zachowanie więc nie napiszę ,że jesteś zła :D co do matki to jakaś masakra, myśli ,że nagle jak powie jej co się stało przed laty Magda wskoczy jej w ramiona i zapomni jej te lata podczas których odsuwała i zrażała córkę do siebie? Cieszę się ,że Magda na końcu wróciła jednak do Piotrka ;) A perspektywa Piotrka pozwala nam zobaczyć sytuację oczami innych bohaterów i przyznam ,że mi się to podoba ;)

    pozdrawiam i jeśli masz ochotę zapraszam do siebie na 30 ;-) http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/04/rozdzia-xxx.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam do siebie na 31 ;-) http://back-to-love-one-step.blogspot.com/2013/04/rozdzia-xxxi.html

      Usuń
    2. Dzięki. Już przeczytane :)

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  16. Wiedziałam! A Piotrek trochę niepotrzebnie ma te wyrzuty sumienia...Ok, mógł na razie sobie darować, ale nie zrobił nic złego. Rozumiem, że jest jej ciężko, ale ucieczka niczego nie zmieni. Dobrze, że wróciła. Oby tylko nie wypiła zbyt dużo xD
    A jej matka? Ok, lekko nie miała, ale przez swoje zachowanie straciłaby drugą córkę, więc to też żadne wyjście.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie
    [fighting--for--happiness.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny rozdział, a Piotrkowi powinna dać szansę bo widać że jest on odpowiedzialny i stały w uczuciach :) Rozdział wręcz fenomenalny i zachwycający jak dla mnie...mam tylko nadzieje że nie wypiła dużo i że do tego nie wróci :)
    Pozdrawiam i czekam na następny :>

    OdpowiedzUsuń
  18. genialnie, genialnie, jesteś niesamowita! Pozdrawiam :*
    ps. Mam pytanie co do 11 faktów o tobie, jak nazywa sie siatkarz z twojej rodziny? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mój kuzyn? Żygadło.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  19. U nas pojawił się pierwszy rozdział na który chciałbyśmy serdecznie zaprosić volleyball-inspiratioon.blogspot.com
    Pozdrawiam //Annie

    OdpowiedzUsuń
  20. uwielbiam to co piszesz wielbię Madzię, Pita i Zbysia.
    i w ogole. smutno mi się zrobiło. i tak jakoś melancholijnie...
    czekam na następny! jak możesz powiadamiaj mnie o nowościach na pasiaste-szczescie.blogspot.com
    Pozdrawiam
    Wiedźma ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      CO do powiadamiania, to proszę wpisz się w zakładkę "Informowani". Bo gdybym miała wracać do każdego rozdziału i sukać, kogo mam informować, zwariowałabym :) Więc jeśli to nie problem, to wpisz link do swojego bloga lub nr GG tam :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  21. Świetny rozdział :) Wiedziałam, że Piotrek wcześniej czy później się w niej zakocha :] Fajnie jakby jednak decydowała się na tą studniówkę i poszła na nią z Piotrkiem *.*
    A ich matka to w ogóle maskara! Ja bym taką tylko wykopała z mieszkania! Jeżeli jej nie kocha, a przypomina jej zmarłą córkę to we mnie litości też nie wzbudziła by.
    Czekam z niecierpliwością na kolejny :D

    Pozdrawiam, Maniek ;*

    OdpowiedzUsuń
  22. Genialnie się to czyta! <3

    zajrzyj do mnie,jeśli mozesz :)http://youcanbemehero.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiem ,że nikt tego nie lubi ,ale już wypowiadałam swoje zdanie na temat tego rozdziału i chciałam zapytać kiedy następny ? Tymczasem zapraszam do siebie na nowy rozdział już 22 pieprznieta.blogspot.com
    Pozdrawiam jeszcze raz .
    Annie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze pójdzie, to dodam w poniedziałek :D

      Pozdrawiam :D

      Usuń
  24. Szczerze mówiąc chyba zareagowałabym tak samo na miejscu Magdy i w sytuacji z mamą i z Piotrkiem. Podejrzewałam, że Cichy trochę "za bardzo" ją polubił i jednak się nie myliłam. Jestem ciekawa, jaka będzie jego reakcja, gdy zobaczy, że Madzia jest pijana (bo chyba jest prawda? :D)
    Czekam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę powiedzieć, w jakim stanie wróciła Magda. Ale obiecuję, że na 100% będzie ciekawie...


      Pozdrawiam :D

      Usuń
  25. Dobrze, Piter przyznał się co do uczucia jakim ją darzy, ale nie dziwię się, że tak zareagowała. Zawiodła się na jednym chłopaku, a teraz przyjaciel wyznaje jej miłość. Trochę to pogmatwane.. Ale cóż, czekam na następny rozdział! ;)

    Pozdrawiam, inaccessiblegirl! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Wszytsko wyjaśni się w następnym rozdziale :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń