Foxtrot Uniform Charlie Kilo
- Co jest? –
usłyszałam głos siadającego obok mnie Winiara.
- Nic.
- No właśnie
widziałem to „nic”.
- Michał, ja
naprawdę nie mam nastroju, ani chęci o tym opowiadać.
- Uwierz mi,
że jak się wygadasz, to Ci ulży.
Zrezygnowana opowiedziałam mu o
moich obawach przyjazdu tutaj. Kiedy skończyłam, wstaliśmy i niechętnie
udaliśmy się do pozostałych. Gdy usiadłam na swoim miejscu brunetka zaczęła się
dziwnie uśmiechać. Jakby triumfalnie.
- Zapomnij o
nim, dzieciaku. Michał wybrał.
- Co kurwa?
- Myślisz, że
nie widziałam, jak pożerasz go wzrokiem? Ale dobrze ci radzę. Daj sobie spokój.
Michał nie gustuje w gimnazjalistkach.
- Aśka,
proszę trzymaj mnie, bo jak jej zaraz przypierdolę, to ten jej pierdolony
Michał jej nie pozna – zwróciłam się do Michalskiej.
Asia zaproponowała, a raczej
zarządziła, że usiądę między Winiarem i Kurasiem, bo tak będzie bezpieczniej.
Zaczął się mecz. Tym razem
podstawowym atakującym było Zibi. Od początku było widać, że wkłada bardzo
wiele siły w swoje ataki i zagrywki, które swoją drogą były kierowane na
Kubiaka. Czyli Piter miał rację. Zbyszek chyba wie. Tylko od kogo. O wszystkim
wie tylko Pit, a on się na pewno nie wygadał.
Wracając do meczu. Zaczął się
bardzo równo dla Resoviaków. Przez cały mecz prowadzili i jastrzębianie nie
mieli szans odrobić przewagi punktowej. W efekcie mecz zakończył się szybkim
3:0 dla Rzeszowa. MVP zasłużenie został Zibi. Po zakończonym meczu chłopaki
podbiegli do nas pochwalić się. Piotrek z samego końca na siłę się do mnie
przecisnął i wpił się w moje usta. Wokół nas rozległy się gromkie brawa i
gwizdy.
- Dobra!
Starczy już tego.. – przerwał nam Zbyszek.
- No chodź.
Też dostaniesz buziaczka.
- Fuu…
Piotrek jeszcze raz mnie
pocałował. Tym razem jednak przerwał nam sam trener.
- Nareszcie..
Ile można się chować – wszyscy zrobiliśmy wielkie oczy na słowa Kowala. –
Dobra. Do szatni! Już.
Siatkarze niechętnie opuścili
nasze towarzystwo. Zauważyłam, że Aśka i chłopaki nie za bardzo ogarnęli o co
chodzi.
- Co tak
patrzycie?
- Wy.. ten..
jak?... przecież… - jąkał się Bratek.
Uśmiechnęłam się szeroko i
wyszłam z hali. Na dworze znów stała Kubiakowa laska. Zmierzyłyśmy się
wzrokiem, a gdy podszedł do niej Michał, na jej twarzy znów pojawił się ten
uśmieszek. Jednak chwilę później przyjmujący zaczął iść w moją stronę. Już
miałam zamiar uciec, kiedy zatrzymał mnie łapiąc za mój nadgarstek.
- Puść mnie –
powiedziałam sucho.
- Poczekaj.
Nie zajmę Ci dużo czasu.
- Masz rację.
Nie zajmiesz, bo nie mam wcale zamiaru Cię słuchać.
- Proszę. Daj
mi dwie minuty.
- Masz jedną.
- Wiem, że
jestem idiotą, bo Cię zdradziłem. Wiem też, że straciłem Cię na zawsze. Dlatego
postanowiłem, że tak będzie lepiej. Rozmawiałem ze Zbyszkiem.
- CO KURWA?
-
Powiedziałem mu o wszystkim. O tym, że Cię zdradziłem. Bardzo zależy mi na jego
przyjaźni, ale nawet najgorsza prawda jest lepsza od kłamstwa.
- Trochę za
późno to zrozumiałeś.
- Magda.. To
był jeden, jedyny raz.. Będę robił wszystko, żeby odzyskać przyjaźń Zbyszka, a
tym bardziej Twoją. Wiem, że to jest niemożliwe, ale obiecuję, że kiedyś
będziemy się jeszcze z tego śmiali.
-
Fascynujące. A teraz możesz już sobie iść. Twoja laska nie jest chyba
zadowolona, że rozmawiasz ze mną.
- Przepraszam
Cię też za Monikę. Słyszałem o tym, co Ci powiedziała. Wie, co nas łączyło i
jest zazdrosna.
- … Dlaczego
to zrobiłeś? – dodałam po chwili zastanowienia. – Dlaczego pocałowałeś ją na
moich oczach?
- Szczerze? –
pokiwałam głową. – Bo chciałem, żebyś była zazdrosna. Żebyś zrozumiała, że nie
przestałaś mnie kochać…
Odszedł do tej swojej.. Po moich
policzkach popłynęła samotna łza, potem następna i jeszcze jedna. Kiedy
zobaczyłam zbliżającą się część Resoviaków otarłam je szybko. Jednak Zibi i tak
wiedział, że płakałam.
- Co on ci
zrobił?
- Chciał
pogadać.
- Czy
sprawić, żebyś znów przez niego płakała? Magda.. Ja wiem o wszystkim.
-
Przepraszam. Powinnam Ci wcześniej powiedzieć. Wiem o tym, ale nie potrafiłam.
Nie chciałam niszczyć Waszej przyjaźni.
- Teraz to
nie ma już znaczenia. Nie mam przyjaciela.
Przytuliłam się do Brata, a po
moich policzkach znów spływały łzy.
Do Rzeszowa wróciliśmy koło
24.00. Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać. Zbyszek z Asią próbowali ze mną
porozmawiać, ale ja nie chciałam. Nawet z Piotrkiem niewiele rozmawiałam
wracając z Jastrzębia.
Budzik zadzwonił o 7.00.
Wstałam, wzięłam prysznic, ubrałam się i wyszłam z domu, wcześniej zabierając
torbę na trening z chłopakami. Kiedy dotarłam do szkoły starałam się nie dać po
sobie poznać, że coś jest nie tak. Jednak sprawa z Kubiakiem i tym, co mi
powiedział nie dawała mi spokoju.
- Magda! –
zatrzymała mnie Gośka.
- Cześć –
uśmiechnęłam się.
- Muszę Ci coś
powiedzieć. Po pierwsze Seba dał mi jeszcze jedną szansę i wróciliśmy do
siebie.
- To super. A
ta druga wiadomość?
- Wchodziłaś
dzisiaj na Fejsa? – pokręciłam głową. – To dobrze. Kilka portali udostępniło
artykuł, że niby lecisz na dwa fronty.
- CO!?
- Z Kubiakiem
i Nowakowskim – powiedziała niepewnie.
- Gdzie to
kurwa masz?
Przyjaciółka pokazała mi cały
artykuł, który przeczytałam co do linijki. Do tego były dołączone jeszcze dwa
zdjęcia. Moje i Michała podczas „rozmowy” pod halą w Jastrzębiu oraz moje i
Piotrka, kiedy całuje mnie po wygranym meczu. Zajebiście. Teraz już nie będę
mieć życia..
- Dużo osób
to przeczytało?
- Poczekaj…
Jest 176 lajków i 87 komentarzy…
- Świetnie…
Po prostu kurwa świetnie.
Chwilę później zaczęli zjeżdżać się do szkoły
siatkarze. Jako pierwsi pojawili się Achrem, Tichacek i Lotman. Postanowiłyśmy
z Gośką też udać się na salę. Po drodze czułam na sobie wzrok wszystkich po
kolei. Chciałam zapaść się pod ziemię, ale próbowałam być twarda.
Przebrałam się i poszłam na
boisko. Wzięłam do ręki jedną piłkę i zaczęłam się na niej wyżywać. Po chwili na
salę weszła trójka przebranych już siatkarzy i Gośka.
- Chodź,
powystawiam Ci – z transu wyrwał mnie rozgrywający.
Nie odezwałam się, tylko
narzuciłam mu piłkę. Atakowałam z całej siły, jednak żaden mi nie wychodził. Zrezygnowana
położyłam się na parkiecie. Po pięciu minutach usłyszałam jak Zibi wpada na
salę.
- Magda, czy
Ty jesteś normalna? Bez śniadania na trening? Odpuść sobie dzisiaj.
- Jest ok.
Daj mi spokój.
- Madzia..
- Po prostu
to za wiele dla mnie.. Przeraża mnie to wszystko. Przeze mnie straciłeś
przyjaciela, jeszcze ten artykuł…
- Po pierwsze
nie obwiniaj się. Bo to Michał wszystko spieprzył, a po drugie jaki artykuł?
- Daj telefon…
Zibi wyjął komórkę i mi ją podał. Znalazłam
odpowiednią stronę i dałam mu do przeczytania. Po jego minie widziałam totalne
wkurwienie.
- Kto to
opublikował?
- Teraz to
już bez znaczenia…
- To ma
znaczenia. Ja tego tak nie zostawię. Magda, nikt nie będzie Cię oczerniać.
- Zibi.. Daj
sobie spokój. Nawet jeśli napiszą sprostowanie, czy przeprosiny i tak umieszczę
w takim miejscu, że nikt nie przeczyta…
- Wrócimy do
tego jeszcze. A teraz wracaj do szatni się przebrać.
Popatrzyłam tylko na niego i
znów wróciłam do odbijania piłki. Kątem oka widziałam, jak rozmawia wchodzącymi
właśnie na salę, Pitem i Ignaczakiem.
Piotrek:
Wszedłem z Krzyśkiem na salę.
Magda rozmawiała z Zibim. Po chwili wstała i poszła zagrywać, a Bartman
skierował się w naszą stronę.
- Co jest? Coś
z Małą? – zapytałem.
- Nie mam już
do niej siły.
- Chodzi o
wczoraj? – dodał Igła.
- Żeby tylko.
Pogadajcie z nią. Mnie nie chce już słuchać. Przekonajcie ją, żeby dzisiaj
sobie odpuściła.
- Aż tak źle?
- Źle? Jest
fatalnie. Nawet śniadania nie zjadła.
- Dobra.
Załatwimy to, a Ty idź się przebierz.
- Dzięki.
Wiedziałem, że to wszystko
odbije się na Madzi, ale nie wiedziałem,
że aż tak. Ta rozmowa z Michałem ją cały czas dręczy. Gdybym tylko wiedział,
czego tak naprawdę dotyczyła…
Podeszliśmy do niej, jednak
zanim cokolwiek powiedzieliśmy, usłyszeliśmy tylko krótkie „nie teraz”.
- Madziu
teraz. Czemu Ty jesteś taka uparta? Chodź, pojedziemy do mnie na śniadanie.
- Zibi już naskarżył?
Wszystko jest w porządku.
- Nie widać.
Przebieraj się i jedziesz z Cichym na śniadanie – powiedział Krzysiek. – I to
nie jest prośba – dodał, gdy Magda miała już coś odburknąć.
- A Gośka? Z
kim będzie ćwiczyć?
- Serio?... Ze
mną będzie ćwiczyć.
- Ale..
- Żadnego
ale. Za piętnaście minut widzę cię gotową na śniadanie a’la Piotr.
Posłuchała.. Podziękowałem
Krzyśkowi i także poszedłem się przebrać. Wychodząc z szatni zaczepiłem
Bartmana.
- Zabieram ją
na śniadanie i raczej już nie wrócimy. Wpadnij potem do mnie.
- Dzięki
stary.
- Nie
dziękuj. Wiesz, że i tak bym to zrobił – uśmiechnąłem się do niego. – Gośka… -
zwróciłem się do przechodzącej obok dziewczyny. – Dzisiaj potrenujesz z
Krzyśkiem, bo coś mi wypadło i już nie wrócę dzisiaj. Powiedz mu co i jak i
ćwiczcie to co ostatnio my robiliśmy. On się nie zna na bloku i w ogóle, ale
powinien sobie dać radę.
- Ok. Pa.
Magda:
Wyszłam z szatni. Piotrek już na
mnie czekał. Pojechaliśmy do jego mieszkania. Kiedy weszliśmy na górę, przed
jego drzwiami stała jakaś kobieta. Niepewnie popatrzyłam na Piotrka i
przystanęłam. Jednak ten złapał mnie mocniej za rękę i pociągnął za sobą.
- Cześć
Sandra – odezwał się pierwszy.
_____________________________________________________________________
Przepraszam. Miałam dodać wcześniej, ale cztery wypracowania na WOS same się nie napiszą. Tak samo jak dwa sprawdziany z matematyki :)
Co do rozdziału, to uznałam, że było za kolorowo i musiałam trochę podramatyzować.
Przypominam, że jeśli chcesz być informowana wpisz się do ---->ZAKŁADKI<----
Dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam, no_princess :*
PS. Przepraszam, że dzisiaj krócej, ale musiałam zakończyć w odpowiednim momencie ;D
PS. Przepraszam, że dzisiaj krócej, ale musiałam zakończyć w odpowiednim momencie ;D
Matko tej Monice to bym chyba oczy wydrapała na miejscu Magdy... dobrze ,że Aśka odwiodła ją od rękoczynów :D w ogóle mimo wszystko jakoś nie trafiają do mnie przeprosiny Kubiaka i chyba dobrze ,ze i Magda mu nie do końca wierzy. A ten artykuł to po prostu jakaś patologia, jak można coś takiego napisać?! ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
+zapraszam na nowość w moim wykonaniu http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com/
:O Misiek jest debilem i koniec. !
OdpowiedzUsuńPodświadomość mi mówi że on ciągle coś czuje do Magdy .
Szykuje się ciekawa akcja w następnym rozdziale. :)
Pozdrawiam i czekam :*
Odpowiednim, czyli takim, żeby nas dręczyć?:D
OdpowiedzUsuńTylko żeby Magda znowu tej laski źle nie zrozumiała i żeby nie było kłótni w Piotrkiem, proooszęęęę.:D
Tak, dokładnie takim, żeby Was dręczyć :D
UsuńPozdrawiam :D
Krótko, ale świetnie jak zwykle ;D Kuźwa, czy ten Kubiak się nie odczepi ? Nie może jej zostawić w spokoju ? ''Jeszcze kiedyś się będziemy z tego śmiać'' Przyczłap jeden ! Niech on ją zostawi, niech ona sobie ułoży życie z Cichym ...:) A co to za Sandra znowu ? ;o Oj matko, matko żeby z tego afery nie było... ;)
OdpowiedzUsuńWczułam się jak zwykle, sorki :)) Współczuję tych 4 wypracowań i 2 sprawdzianów, co gorsze z matematyki :o :D
Pozdrawiam ;*
Dzięki. Zobaczymy ;D
UsuńJeszcze jedno muszę napisać wypracowanie, ale to dopiero na wtorek :D
Pozdrawiam :*
Nie no Kubiak mnie już wkurza niech da jej wreszcie spokój.Musiałaś skoczyć w takim momencie? ;p Mam nadzieję, że ta cała Sandra nie namiesza.
OdpowiedzUsuńTak. Musiałam skończyć w takim momecie.
UsuńPozdrawiam ;D
O kurde, niech ta Sandra mi tu nie miesza, bo nie wytrzymam no! Wdech i wydech, ugh...
OdpowiedzUsuńNo tak Misiek normalnie poszalał, "chciałem żebyś była zazdrosna" Jezu! Jaka dziecinada, kretyn totalny, nie cierpię go tu, jak może myśleć, że jeszcze będą się z tego śmiać? On ją zdradził do cholery, a ona ma to puścić w niepamięć... Faceci są żałośni, serio.
Ale emocje wzbudzasz, uwielbiam to! Uwielbiam Ciebie!
Ściskam i zapraszam do siebie na nowy rozdział!
In my head :*
Dziękuję! :D Wyjaśnienie, kim jest Sandra w następnym rozdziale ;D
UsuńPozdrawiam :*
nono znów wspaniały, czekam na następny :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Agnieszka. :*
Straasznie fajnie piszesz,podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńBlog świetny. Czekam na więcej. Tylko weź coś szybko dodaj bo zwiędnę ;D W międzyczasie zapraszam do mnie na http://volleyball-lost-dreams.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Muszę najpierw oszacować, czy to, co napisałam wystarczy na nowy rozdział :) Bo nie chcę, żeby było za mało.
UsuńPozdrawiam ;D
uuuuu a co to za Sandra? :>
OdpowiedzUsuńOdpowiedź już w następnym rozdziale :D
UsuńNo weź!! Dlaczego urywasz właśnie teraz? Z niecierpliwością czekam na to by dowiedzieć się kim jest ta Sandra....może jakaś była Piotrka....No i nie spodziewałam się,że Kubi ubiegnie Magdę i powie o wszystkim Zibiemu. Ciekawe czy pogodzą się? Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńUrywam, żebyście chciały przeczytać następny rozdział :D Kim jest Sandra dowiesz się w następnym rozdziale.
UsuńPozdrawiam ;D
No, właśnie podstawowe pytanie - kim jest Sandra?:P Zdradzając Magdę Michał zachował się jak dupek, ale uważam, że dobrze zrobił mówiąc o wszystkim Zbyszkowi. W końcu najlepsza najgorsza prawda... A czy mi się wydaję czy on jeszcze coś czuje do Magdy?
OdpowiedzUsuńKim jest Sandra? Odpowiedź w następnym rozdziale :) Co do Michała, to nic nie mogę zdradzić ;D
UsuńPozdrawiam
Kurczę nawet się popłakałam.
OdpowiedzUsuńA jednak to Michał się wygadał. I bardzo dobrze, że Zibi go ma teraz za wroga! A ta cała akcja po meczu, czy go "poszarpało"!? Nie dość, że ją skrzywdził, to jeszcze takie cyrki odstawia po meczu. Aż się we mnie zagotowało! ://
Mam nadzieję, że Madzia nie będzie się zadręczać. Czekam na ciąg dalszy i pozdrawiam, blueberrysmile-wkurzona na Kubiaka ;D
Jak się popłakałaś teraz, to co będzie później..? Cieszę się, że wzbudzam u kogoś emocje :)
UsuńPozdrawiam :*
Teraz to tak było delikatnie. Potem, to będę wyć jak bóbr albo muszę stać się zimna jak lód :DD
UsuńRozumiem :) Nie stawaj się zimna jak lód.. Uwierz mi, nie będziesz w stanie powstrzymać się od płaczu :) Przynajmniej mam taką nadzieję :D
UsuńTo ją się wezmę za szykowanie pudełek chusteczek ;D Nawet nie wiesz ile emocji wywołał we mnie ten rozdział. Ale to dobrze, bo pokazuje to jak bardzo dobrze piszesz. I nie popróbuj mówić nam, że jest inaczej ;)
UsuńSpróbuję i powiem.. Nie piszę dobrze :) To Wy mnie przeceniacie. Ale jest mi z tego powodu bardzo miło :D Szykuj, szykuj te chusteczki :D Mogą się przydać ;P
UsuńGdyby było inaczej Twój licznik nie pokazywałby takiej liczby :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać! :D
przyznaj się, że odświeżasz stronę, żeby mi przykro nie było.. :PP hahaha.. ;D To dobrze, że nie możesz już się doczekać... :)
UsuńA zdziwisz się, bo tak nie robię :P Dziewczyno, piszę z ręką na sercu, jesteś ŚWIETNA! Amen ;)
UsuńWierzę Ci! :D Dziękuję.
UsuńBuziaki ;*
Co to za Sandra? ;o
OdpowiedzUsuńI dlaczego ona śniadania nie joe? ja rozumiem wszystko, zamieszane, złamane (po części posklejane) serce ale śniadanie to podstawa. kiedyś wylądowałam w szpitalu jak owego posiłku nie zjadłam. zasłabłam przy tablicy na matmie, dziad go wie czy to ze stresu czy właśnie z braku powera...
jak Dzika lubię, to w Twojej historii,.. nie pałam do niego sympatią. za to Pita straszecznie uwielbiam!
Zapraszam do mnie na VI część ;)
Wiedźma szaleje!!!
pasiaste-szczescie.blogspot.com
Całuję Wiedźma ;*
Dziękuję :)
UsuńPozdrawiam ;*
hmmm :) Kto to może być ta Sandra :) Rozdział naprawdę świetny :D nie mogę doczekać się kolejnego :) Tymczasem zapraszam do siebie na nowy :D http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/ :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ! :)
Dziękuję :D
UsuńPozdrawiam :)
Świetny rozdział! :) Czyżby Sandra miała namieszać? Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Luna :D
Dzięki :) Nic nie powiem....
UsuńPozdrawiam ;D
Genialny ;) kiedy następny???
OdpowiedzUsuńDzięki. Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze dzisiaj pojawi się nowy rozdział. Ale nie mogę nic obiecać :D
UsuńKto by pomyślał ,że Kubiak zrobi się taki honorowy i powie o wszystkim ZB9. Ale nie wiem czemu Magda bierze tak wszystko do siebie ,chyba taki charakter. Ciekawi mnie postać Sandry ,ale chyba znając życie trochę namiesza. Zapraszam do siebie pieprznieta.blogspot.com Pozdrawiam Annie
OdpowiedzUsuńTak, taki chcrakrer ma nasza Magda :D W sumie nawet się nad tym nie zastanawiałam. Dzięki.
UsuńPozdrawiam :)
hej, czasami zdarza mi sie tutaj zajrzec i zastanawia mnie jedna rzecz... po co odpisujesz na kazdy komentarz "dziekuje" itp.? wydaje mi sie to zbedne.. wychodzi na to, ze przynajmniej polowa komentarzy jest od ciebie.. nie bierz tego do siebie, ale czasami wyglada to tak jakbys na sile chciala sie przymilic. mnie osobiscie to troche razi. pamietaj, ze czasami mniej znaczy wiecej. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKaska.
Jeśli Ci to przeszkadza, nikt nie karze czytać Ci tych komentarzy. DLaczego to robię? Bo jest to, moim zdaniem, wyraz szacunku dla tych, którzy czytają to opowiadanie. Odpowiadając na komentarze w jakiś sposób dziękuję czytelniczkom za wyrażenie swoich opinii, które bądź co bądź czytam.
UsuńDziękuję za to, że zwróciłaś mi uwagę, jednak wiedz, że nie zmienię tego, co robię już od 97 rozdziałów, które napisałam na obu blogach.
Pozdrawiam.
tylko trudno jest cos skomentowac jesli musze przez twoje odpowiedzi caly czas zjezdzac myszka w dol, zeby dac komentarz. to troche meczace.
OdpowiedzUsuńK.
Nie chcę być niemiła, ale inni jakoś nie narzekają..
UsuńO której mamy się spodziewać kolejnego rozdziału?? Bo pilnuje już od rana kiedy dodasz ;D Popadam w uzależnienie ;>
OdpowiedzUsuńNie podam Ci dokładnej godziny, bo zależy to od tego, w jakim tempie przepiszę ten rozdział. 16 stron w zeszycie to dużo :) NIE! Nie uzależniaj się. Co będzie, jak zakończę to opowiadanie? :)
Usuńja tez nie chce byc niemila, ale to jest po prostu bezsensowane i tyle mam Ci do powiedzenia.. podobno licza sie dla ciebie wszystkie opinie, wiec skad nagle ta zlosc ? jestem szczera a to, ze nie liczysz sie z krytyka to juz twoj interes.
OdpowiedzUsuńKto powiedział, że jestem zła? Tak. Liczą się dla mnie wszystkie opinie, Twoja także. Także proszę Cię. Nie oceniaj mojego nastroju po tym, jak piszę, bo nie odzwierciedla to mojego właściwego nastroju. Nie chcę się z Tobą kłócić i mam nadzieję, że Ty ze mną także.
UsuńPozdrawiam :)
od samego poczatku nie zamierzalam sie z toba klocic.. wyrazilam tylko swoja opinie i w pewnym sensie chcialam Ci doradzic.. pozdrawiam i zycze powodzenia.
OdpowiedzUsuńK.
No widzisz. Ja także nie miałam zamiaru się kłócić. Przykro mi, że odrbrałas moją odpowiedź w taki, a nie inny sposób :)
UsuńDziękuję i również pozdrawiam.
Świetnyyy rozdział ;)) Nie mogę się doczekać kolejnego! Jeśli jest taka możliwość byś mogła mnie informować o kolejnych wpisach byłabym wdzięczne!! ;3
OdpowiedzUsuńTymczasem zapraszam do siebie :)
http://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
http://4volleyball44.blogspot.com/
Mam nadzieję że pozostawisz po sobie jakieś znaki :)!!
Pozdrawiam ;3
Powtórzę po raz 9858143756731921. Nie informuję osób innych niż te, które wpisały się do zakładki. Po coś tą zakłądkę zrobiłam. Jeśli chcesz być informowana pozostaw komentarz w zakładce INFORMOWANI. Inaczej nie informuję. Przykro mi.
UsuńPozdrawiam