niedziela, 14 kwietnia 2013

14. Happy

MUZYKA
Like Toy Soldiers




- Cześć, jak tylko chciałam Ci te dokumenty podrzucić. Mateusz przysłał, bo zatrzymało go dłużej w Austrii.
- Dzięki. Wejdziesz? W ogóle Sandra, przedstawiam Ci moją dziewczynę. Magdę. Kochanie, to jest Sandra, moja przyrodnia siostra.
- Cześć, miło mi Cię poznać – zwróciła się do mnie. - Nie.. Mam za pół godziny rozmowę o pracę. Lepiej, żebym się nie spóźniła. Pa.
- No hej.

                Weszliśmy do środka. Piotrek od razu poszedł przygotować mi śniadanie. Dołączyłam do niego. Po chwili jednak poszłam usiąść w salonie. Wzięłam Piotrka komputer i zaczęłam przeglądać Facebooka.

- Magda, powiesz mi teraz co się stało? Od wczoraj wieczora jesteś nieobecna. Martwię się o Ciebie.
- Jestem skończona.
- Nie rozumiem.
- W sieci pojawił się artykuł, że niby lecę na dwa fronty.
- CO?!

                Znalazłam odpowiedni artykuł i pokazałam go Piotrkowi. Czytał go bardzo dokładnie. Kiedy skończył przytulił mnie, a ja się rozpłakałam.

- Kochanie. Spokojnie.
- Jak mam być spokojna, jak cała szkoła to przeczytała?! Ty się słyszysz? W ciągu kilku godzin od ukazania się przeczytał to kilkaset osób! I Ty mi  mówisz, że mam być spokojna?!
- Magda, proszę. Uspokój się.
- Przepraszam. Po prostu mnie to przerasta. Najpierw Kubiak próbuje mi wmówić, że go nadal kocham, potem ten artykuł…
- Wiesz, może kto mógł to zrobić?
- Nie wiem.. Na myśl przychodzi mi tylko Kubiakowa panna. Tylko Piotruś.. Proszę. Zostaw ten artykuł w spokoju.

                Wtuliłam się w niego jeszcze bardziej i zasnęłam. Obudziłam się dopiero po południu. Kiedy kierowałam swoje kroki do salonu usłyszałam, jak ktoś rozmawia w salonie.

Piotrek:

                Kiedy zasnęła, przeniosłem ją do łóżka. Potem jeszcze kilka razy przeczytałem artykuł. Koło 11.00 usłyszałem dzwonek do drzwi.

- Właź, tylko cicho.
- Śpi?
- Od godziny. Zbychu z tym trzeba coś zrobić.
- Mi to mówisz? Powiedz to Magdzie. Ona nie chce w ogóle słyszeć o jakichś pozwach. Boję się o nią, bo ostatnio, jak miała jakieś problemy to od razu uciekała do prochów. Boję się, że tym razem też tak będzie.

                Po długiej rozmowie ustaliliśmy, że musimy przekonać Magdę. Przecież nikt nie ma prawa pisać kłamstw.

- A jak to nie pomoże?
- To sam ich zaskarżę. W końcu artykuł dotyczy też mnie – odpowiedziałem.
- Hej.. – do salonu weszła Magda.
- Chodź, musisz zjeść te kanapki.
- Dzięki.

                Zibi nie zaczynał tematu . Posiedział jeszcze chwilę, po czym poszedł do siebie. Widziałem, że Magda niechętnie jadła te kanapki. Zdawałem sobie sprawę, że stwarza pozory, żebym się nie martwił.

- Pójdę się przejść – oznajmiła po chwili.
- Iść z Tobą?
- Chcę być sama.
- Ok. Magda…
- Tak?
- Kocham Cię.
- Ja Ciebie też. Będę za godzinę, ewentualnie dwie.

Magda:

                Szłam przez mój ulubiony park. Było tu zawsze tak cicho i spokojnie. Nikt nikomu nie przeszkadzał, nie wpieprzał się tam, gdzie go nie trzeba.

- Magda! – usłyszałam za sobą. – Siemson.
- Cześć. Nie w szkole?
- Dziś nie. Jestem umówiony z klientem – niepewnie pokazał mi torebeczki z białym proszkiem.
- Handlujesz? – zapytałam cicho.
- Nikt nie może wiedzieć.
- Spoko… Po ile? – dodałam po chwili namysłu.

Piotrek:

                Dzwoniłem do niej trzy razy. Nie odbierała. Nie było jej już prawie trzy godziny i zaczynałem się martwić. Dopiero po chwili oddzwoniła.

- Nie słyszałam telefonu. Coś się stało?
- Za ile będziesz?
- Za minutę. Już wchodzę po schodach.
- Ok.

                Chwilę później usłyszałem dźwięk otwieranych drzwi.
                Resztę dnia spędziliśmy na oglądaniu filmów. Zgodnie stwierdziliśmy, że najlepsze będzie „Moneyball” i „Drive”. Po zakończonym seansie odwiozłem Magdę do domu. Sprawiała już wrażenie spokojniejszej…

- Kocham Cię. Zawsze będę Cię kochać – po policzku spłynęła jej łza.
- Ja Ciebie też słonko. I wiedz, że to się nigdy nie zmieni. Nie płacz.
- Dziękuję za wszystko.

                Na pożegnanie namiętnie mnie pocałowała, na co nie byłem jej dłużny. Odprowadziłem ją pod same drzwi , po czym jeszcze raz zatopiliśmy się w pocałunku.

Magda:

                Weszłam do mieszkania. Asia ze Zbyszkiem siedzieli wtuleni w siebie i oglądali jakiś wyciskacz łez. Nie chcąc im przeszkadzać poszłam wziąć krótki prysznic. Po 20 minutach poszłam do swojego pokoju. Z szafki wyjęłam dwie kartki, długopis i zaczęłam pisać.


                „ Zbyszku, Tato, Asiu i cała reszto. Kiedy będziecie to czytać, mnie prawdopodobnie już nie będzie. Postanowiłam skończyć ze wszystkim. Z problemami, przeszłością… Sobą. Wiem, że wiele dla mnie poświęciliście. Nie uważacie, że zbyt wiele?

                Ten list jest czymś w rodzaju pożegnania. Kiedy mnie już nie będzie, nie opłakujcie mnie. Teraz będę szczęśliwsza. Bez problemów.

                Zbyszku, zrób coś dla mnie i pogódź się z Michałem. Jesteście przyjaciółmi. Niech tak pozostanie. Ja już mu wybaczyłam.

               

Pamiętajcie, że zawsze będę Was kochać,

M.”



                Złożyłam kartkę na pół i na czystej stronie podpisałam. Następnie wzięłam drugą kartkę i zaczęłam skrobać.



                „Ten list jest tylko i wyłącznie do Ciebie. Wczoraj, w Twoim samochodzie.. To było coś w rodzaju pożegnania. Odchodzę. Na zawsze. Nie byliśmy ze sobą długo, ale te kilka dni uświadomiło mi, że jeszcze mogę być szczęśliwa, że mogę jeszcze kogoś pokochać. I pokochałam. Ciebie. Jesteś moim największym Szczęściem. Nie zapominaj o tym.

                Kiedy mnie już nie będzie… Proszę. Bądź szczęśliwy. Ułóż sobie życie z kimś, na kogo naprawdę zasługujesz. Nie opłakuj mnie, nie warto. Nie poświęcaj treningów, meczy. Pamiętaj, że zawsze będę przy Tobie.

                Dziękuję Ci za te wspaniałe chwile, które przeżyliśmy razem. Najpierw jako przyjaciele, później para. Wiedz, że decyzja, jaką podjęłam… Po prostu nie chciałam dłużej obarczać Cię moimi problemami. Nie chcę nikogo nimi obarczać.



Kocham Cię i zawsze będę,

Twoja M.”

                Tą kartkę też złożyłam i ją podpisałam. Po moich policzkach spłynęła samotna łza. Jednak wiedziałam, że TAK będzie lepiej…
                Obudziłam się przed siódmą. Budzik jeszcze nie zadzwonił, jednak ja nie mogłam już spać. Ubrałam się, umyłam i udałam się do kuchni. Zjadłam dwie kanapki i wyszłam z mieszkania.
                Wchodząc do szkoły czułam na sobie wzrok wszystkich stojących w pobliżu. Szybko udałam się do szatni, w której siedziały dwie dziewczyny z mojej klasy.

- Bo uważa, że jeśli jest siostrą Bartmana, to może wszystko.

- Jestem ciekawa, z iloma się już przespała.

- I czy żonatych też zaliczyła. Swoją drogą, ciągnie ją do Igły…

                Dalej nie słuchałam. Poszłam do łazienki się przebrać. Gotowa, wyszłam z łazienki po 15 minutach. Pewnym krokiem weszłam na pustą salę. Wzięłam do ręki piłkę i zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, upadłam na ziemię. Byłam szczęśliwa. Czułam, że to już koniec…

***

                Chłopaki zmierzali właśnie do szatni. Lotman zanosząc klubowe piłki na salę zauważył leżącą na parkiecie dziewczynę.

- Excuse me? Are you ok.?

                Zero reakcji. Zapytał jeszcze raz, lecz dziewczyna nadal nie reagowała. Zdecydował się podejść bliżej.

- Hello.. Are you o… MAGGIE!... Fuck!!!

                Już miał dzwonić, kiedy na salę wpadł przestraszony Ignaczak.

- Chris, call to the hospital!
- Co się stało?!
- Maggie..

                Libero posłusznie, aczkolwiek bardzo nerwowo wezwał pogotowie. W tym czasie wokół Magdy zebrała się spora grupka gapiów. Nagle do sali wpadł Zbyszek.

- Zibi, tylko spokojnie – od razu podbieli do niego Kosok i Ignaczak.
- Gdzie jest Magda?
- Ona.. Straciła przytomność. Pogotowie już jedzie.

                Pobiegł do leżącej Magdy, wcześniej wciskając w ręce Libero kartkę papieru. 10 minut później zjawiło się pogotowie.

- Przepraszam! Proszę się odsunąć! Co się dokładnie stało?
- Nie wiemy. Kiedy przyszliśmy, Magda była już nieprzytomna.
- Proszę skontaktować się z jej rodziną.
- Jestem jej bratem – odezwał się Zbyszek.
- W taki razie prosimy z nami.

                Pobiegł za ratownikami. Na Sali za to panował rozgardiasz. Każdy pytał każdego co mogło się stać Bartmanównie. Piotrek cały czas siedział na parkiecie . Nie mógł uwierzyć w to, co się stało.

- Proszę o uwagę! – krzyknął Achrem. – Wiem, że ta sytuacja wami wstrząsnęła, ale to, że będziemy się teraz zastanawiać co się dokładnie stało, nic nie da. Dlatego proszę, wróćmy do tego, co robimy zawsze. Sebastian, Przejmuje cię Krzysiek.

                Dzisiejszy trening nikomu nie wychodził dobrze. Każdy chciał jak najszybciej skończyć.
                Po dwóch żmudnych godzinach warsztaty dobiegły końca. Chłopaki po szybkim prysznicu udali się prosto do szpitala.
                Kiedy weszli do środka zobaczyli Zbyszka, wrzeszczącego na jakiegoś lekarza.

- Czy tak trudno powiedzieć, co dzieje się z moją siostrą?!
- Proszę się uspokoić i uzbroić w cierpliwość.
- Nie uspokoję się! Jestem tu od dwóch godzin, a wiem tylko tyle, że jest nieprzytomna!

                Lekarz, nie wiedząc co ma powiedzieć, odszedł.

- Co z nią? – zapytał zmartwiony Nowakowski.
- Nie wiem, Piter. Nikt nie chce mi nic powiedzieć. Boję się. Cholernie się boję. Tam, w karetce, ona… Prawie ją straciliśmy. Reanimowali ją całą drogę – po policzkach ciekły mu łzy.
- Wyjdzie z tego. Jest silna.
- Oby. Piotrek… Ona chciała się zabić. 

 ________________________________________________________________
Ta dam! Jak wrażenia po nowym rozdziale? ;D
Od teraz zmieni nam się trochę typ narracji. Zostanie wprowadzony narrator trzecioosobowy, a narracja Magdy z wiadomych względów zniknie na jakiś czas. Perspektywa Piotrka pozostaje nadal.  
Nie wiem, jak często będę dodawać teraz rozdziały, bo mam trochę obowiązków. I proszę nie pytajcie mnie w komentarzach, kiedy będzie następny rozdział, bo naprawdę nie mam pojęcia.. :)

W związku z tym, że niektórzy nadal nie posłuchali mojej prośby sprzed trzech rozdziałów, proszę po raz kolejny.
JEŚLI CHCESZ BYĆ INFORMOWANA, WPISZ SIĘ DO ZAKŁADKI! INNYCH OSÓB, NIŻ WPISANE TAM, NIE INFORMUJĘ! 

Pozdrawiam, no_princess :*

PS. I znów przypomina mi się coś. Lubicie piłkę nożną? Może kibicujecie jakiemuś klubowi? Na kogo stawiacie w półfinałach Ligi Mistrzów? Macie jakieś typy? 

57 komentarzy:

  1. No to teraz dopiero namieszałaś. Kompletnie się tego nie spodziewałam, ale taki chyba był plan :) Kurde, ciekawe co teraz będzie. Czekam z wielką niecierpliwością na kolejny
    Pozdrawiam Luna :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak.. Zamierzałam zrobić to od początku :)

      Pozdrawiam :D

      Usuń
  2. Świetny genialni i w ogóle :D Czekam na nastepny i mam nadzieje że dodasz jak najszybciej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Że co ku*wa?! Jakie zabić?! Ale jest plus bo wiemy, że z tego wyjdzie....kiedyś tam :-P Tego się nie spodziewałam ;-) Ale co ona misiała zrobić żeby dopiero po jakimś czasie zaczęło działać....:-) Zibi teraz chyba zabije Kubiaka ;-)
    Świetny! Czekam na kolejny :-P
    Go Resovia!! :-D
    Pozdrawiam: Marta♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noo.. Zabić.. :D Co zrobiła Magda będzie w następnym rozdziale.. Chyba.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Tak to jest jak mama pośpiesza....
      Piłką nożną się interesuje :-D Kibibuje BORUSSI DORTMUND! Świetny klub odnoszący sukcesy, świetni pilkarze ;-)
      Nie kibicuje ze względu na popularność ( np. tak jak niektórzy Realowi :-P )
      Mam nadzieję, że wygra z Realem ;-)

      Usuń
    3. Chyba jestem jedyną osobą, która kibicuje Bayernowi... No ale cóż :) Też mam nadzieję, że Borussia wygra z Realem, bo chcę widzieć bardzo zaciety niemiecko - niemiecki finał :D

      Usuń
  4. Ryczę. Ale mną wstrząsnął ten rozdział, Boże Kochany ! Już myślałam, że nie przeżyje... Masakra. Co ona wgl zrobiła? Matko, nie mogę nawet nic sensownego napisać. Zanim pojawi się następny rozdział to ja padnę xd
    Za piłką nożną nie przepadam, oprócz siatkówki preferuję jeszcze ręczną ;p Ale z racji tego, że jestem spod Kielc jestem kibicem Korony Kielce, ale poza tym już żadnemu innemu klubowi nie kibicuje :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie płacz :) Dziękuję za odpowiedź.

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  5. o kurcze, ależ emocje. :D nie żeby coś, ale prawie się popłakałam, jak czytałam pożegnalny list.. mam nadzieje, że wyjdzie z tego.

    Pozdrawiam, Agnieszka :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Jak to zauwżyła czytelniczka Marta, kiedyś tam wyjdzie... :D

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  6. Ej...nie sądziłam, że tak szybko będą potrzebne mi chusteczki ;(
    Madzia musi żyć!
    Biedni jej najbliżsi...

    Ogólnie rozdział genialny! Majstersztyk ;D Uwielbiam Cię!

    Oczywiście, że tak. Nogę równie mocno kocham. Ulubiona drużyna to BVB Dortmund i FC Barcelona. Co do LM to chciałbym żeby w finale spotkały się obie moje ulubione drużyny. Albo Dortmund vs. Bayern. Jeżeli mam być porządną realistką finał będzie między Barceloną a Realem. Tu mogłabym dużo powiedzieć, ale wolę zatrzymać to dla siebie ;) Pozdrawiam blueberrysmile :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz.. A jednak :)
      Ja wielbię Bayern właśnie i mam nadzieję.. CO ja mówię. Jestem pewna, że to właśnie Bayern znajdzie sie w finale i rozgromi tam każdego przeciwnika :)

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  7. WTF??!! Jak ona mogłą to zrobić?! Cholera jasna! Niech ją uratują, Madzia ma być z Piotrkiem, kurde przecież on ją kocha Matko jedyna, kobieto! Przez Ciebie oglądam mecz jednym okiem, a drugim czytam i nie wierzę w to, co widzę. Nie no. Muszą, po prostu MUSZĄ ją uratować.
    Jeśli chodzi o piłkę nożną, to ulubiona drużyna Paris Saint Germain i Borussia Dortmund :) Kibicuję kiedy mam czas, a czasu coraz mniej, który staram się jednak bardziej poświęcać siatkówce, to moje pierwsza i najważniejsza miłość :)
    Pozdrawiam ciepło
    In my head :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogła :) Wiem, jestem zła. Ty mecz oglądaj, zamiast czytać :) Bo coś ważnego przegapisz :P
      Ja całym serduchem za Bayernem Monachium :D

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  8. Co ona wymyśliła? Albo raczej skąd ty wpadłaś na taki pomysł, żeby próbować ją uśmiercić. Nie uda się to mam nadzieję? W każdym razie mega ciekawy rozdział i już nie mogę doczekać się następnego. Prawie się poryczałam przez ciebie :p
    Co do piłki nożnej...Dość rzadko oglądam i jak już to tylko Barce XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja chora wyobraźnia :) Nie płacz. Dziękuję za odpowiedź.

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  9. Może po prostu nie wszyscy widzieli tą informacje ;)
    Oczywiście, że lubimy. :D
    Real, Real, Real ! <3 :D Czyli chyba już wiesz za kim jestem :D Borussie też wspieram mentalnie. :D Jak dla mnie finał może być Borussia-Real.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię, by ktoś nie widział.. No ale dobra, zostawmy to.
      Finał będzie z udziałem Bayernu :D A do tego może być Real, bo łatwiejszy przeciwnik. Wtedy będzie wiadomo od razu, że Bawarczycy wygrają :D

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  10. O żesz kurde! No takiej akcji to ja się nie spodziewałam. Mam nadzieję,że szybko dowiemy się co zrobiła...no jak chciała się zabić,a raczej co wzięła. Czyżby te prochy od kolegi jednak kupiła? Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba jako jedyna zwróciłaś uwagę na kolegę :) Zobaczymy. Wszystko w swoim czasie.

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  11. matko co tu się wydarzyło! Ona nie umrze, to nie skończy się tak szybko, ale wiem że Pit i Zibi nie pozwolą na to i jej życie w końcu będzie normalne :D
    A tak poza tym to W MOIM SERCU TYLKO ONA, KATALOŃSKA BARCELONA <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ten.. Wydarzyło się, co miało się wydarzyć :) Wszystko przed nami :D

      Pozdrawiam :D

      Usuń
  12. No nie wierze!Uśmiercasz ją, mam nadzieję, że Magda z tego wyjdzie. ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. wczoraj gdy czytam rozdział wchodzi siostra, a ja cała zapłakana i mówi:
    -co się stało?
    -tak nie może być ! słyszysz ! ona przecież musi żyć, jak on ja do tego doprowadził ! to przez niego ta piękna miłość ginie. Przecież ona kochała Piotrka, a on ją. Taka piękna miłość. Powiedz, że ona nie umrze, powiedz...
    Siostra patrzy na mnie z miną wtf, przytakuje i szybko wychodzi z pokoju.
    także ten...
    czekam na następny :)
    +Rozum mówi Real, a serce Borussia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej.. Aż tak płakałaś? Przepraszam.. :)
      U mnie rozum mówi Bayern, a serce... Bayern :D

      Pozdrawiam :D

      Usuń
  14. ;(( MADZIA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co? Spokojnie.. To jeszcze nie koniec opowiadania.. Może z tego wyjdzie....

      Pozdrawiam :D

      Usuń
  15. Kobieto!! taki zawał, taki zawał! nie wierzę... a już myślałam, że przy Piotrku i dzieki Niemu stanie na nogi... a tu taka historia... brak mi słów. idę dalej ryczeć.
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie płacz! :)

      Pozdrawiam

      Usuń
    2. musiałam kolejny raz przeczytać... takie emocje! ;)

      Usuń
    3. Aż tak? O Boże.. :D Ale cieszę się, że potrafię tak wzruszyć ;)

      Usuń
  16. Magda wybrała najgorsze i jednocześnie najprostsze rozwiązanie, uciekając od problemu, poddając się. Egoistka. Nigdy nie rozumiałam i nie zrozumiem, co jak co, ale to nie jest ani koniec świata, ani tragedia... A zdanie innych powinno nas obchodzić tyle, co zeszłoroczny śnieg ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie Magda jest innym typem osoby.. W ogóle ona jest inna.. I trochę dziwna, takie mam wrażenie. Ale to może ja jestem dziwna :D

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
    2. Serdecznie zapraszam na nowy rozdział na: http://walcz-o-mnie.blogspot.com/
      a także na:
      http://sparkle-in-the-eyes.blogspot.com/
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. O ja cież piernicze! Nie spodziewałam się, że Magda jest w stanie posunąć się do takiego kroku :O
    Bideny Zbyszek, biedny Pit... :( to niewyobrażalne, co czują w tym momencie :( mam nadzieję, że szybko z tego wyjdzie...

    Co do piłki nożnej... średnio się nią interesuję ;) Stawiam na Real (dosyc oklepany typ xD) ale to tylko dlatego, ze Ozila darzę sporą sympatią :D

    Pozdrawiam,
    naranja-vb.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź. No tak.. Mesuta nie da się nie lubić :D

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
    2. Śmieszne, przestraszone stworzonko z duzymi oczyskami :D

      Zapraszam na nowy rozdział :)
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    3. Jak żaba czasem wygląda :D Dzięki!

      Pozdrawiam :*

      Usuń
  18. Madzia jest silna, wyjdzie z tego ;) Znów mnie zaskoczyłaś! ;)
    zapraszam na I rozdział ;) pozdrawiam!

    http://misja-miloscempuse.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak to zabić :(
    to jest nie sprawiedliwe. nie ona wybierała sobie brata, ani nie może wybierać mu tego co ma robić. a to jak te dziewczyny zachowały się w stosunku do niej tylko dołożyło do pieca:(
    Presja osób publicznych musi być okropna...
    Zapraszam na pasiaste-szczescie.blogspot.com na VII część ;)'
    ściskam Wiedźma ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. noo.. Zabić :) Nic nie dzieje się bez przyczyny :D

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  20. wiem miało nie paść to pytanie ale kiedy następny??? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś to przeżyję :) Prawdopodobnie dzisiaj dokończę pisać ten rozdział i myślę, że już jutro się pojawi. Miałam zbyt dużo na głowie teraz i nie miałam czasu, żeby cokolwiek napisać. Ale za tydzień kończę szkołę, więc już mam luz :D

      Usuń
  21. O losie, Magda, co ty robisz? :<<< Jest silna, przecież ona musi z tego wyjść, będzie dobrze no! :< Dramaturgia pełna powiem ci. A jak czytałam ostatnie zdania to blisko palpitacji...
    Nie zmienia to faktu,że rozdział genialny!

    Pozdrawiam i zapraszam na 3 epizod na http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie :) Spokojnie. To tylko fikcja, ale cieszę się, że wywołuję takie emocje :D

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  22. Ej ,ale ona będzie żyła prawda ? Bo co te moje biedne Pitusiątko pocznie ? Ja pierdziu dziwnie ,też sądze ,żę zachowała się jak rozkapryszone egoistyczne dziecko ,a może to ja jsetem psychiczna nie wiem. No nic zapraszam do nas na nowy rozdział volleyball-inspiratioon.blogspot.com Pozdrawiam //Annie

    OdpowiedzUsuń
  23. To nie możliwe! NIE! NIE! NIE! Mam nadzieję, że szybka reakcja chłopaków pomoże i dziewczyna z tego wyjdzie. Musi!
    Czekam z niecierpliwością na następny!

    http://as-prosto-w-serce.blogspot.com/ - jeżeli masz czas i ochotę to zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak.. Zobaczymy, wszystko w swoim czasie :D Dzięki

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  24. Jeju, trafiłam dopiero teraz, czytam, czytam i nawet nie wiem, kiedy doszłam do 14 rozdziału D:
    Blog jest świetny, strasznie wciąga, podoba mi się bardzo, bardzo :D
    Co do rodziału, to nie wiem, dlaczego ona chciala ze sobą skończyć :c Ma Zbycha, Pita i innych ludzi, którzy ją wspierają i kochają z całego serca. Mam tylko nadzieję, że jej próba samobójcza okaże się nieudana i Magda z tego wyjdzie c:
    Liga Mistrzów, Boziu! Jeżeli chodzi o półfinały, to raczej nie jestem specjalnie ukierunkowana na żaden klub (oprócz Barcy, bo jej po prostu nie cierpię!), ale preferowałabym niemiecko-niemiecki finał, bo El Classico to ja mam już najzwyczajniej w świecie dość. W ogóle, to hiszpańskiej piłki nie lubię, w przeciwieństwie do tej niemieckiej :D A jeżeli chodzi o typy, to coś czuję w kościach, że calutką Ligę wygra Bayern :> No, ale wszystko się może zdarzyć, nic nie mówię :D
    Pozdrawiam c:
    volleyball-journalist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Zobaczymy, jak wszystko się potczy...
      Więc postanowione. Bayern wygra Ligę Mistrzów :D

      Pozdrawiam ;D

      Usuń
  25. kiedy następny? ;( czekam i czekam zamiast kuć do egzaminu ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze dziś. Kwestia przepisania do Worda :D Ucz się, a nie czytasz! Rozdział nie ucieknie, egzamin owszem :D

      Pozdrawiam

      Usuń